Wakacje w pełni, parawaning pełną parą. Niektórzy po prostu nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa

Polacy korzystają ze słonecznej pogody i pojawiają się tłumnie na nadbałtyckich plażach. Wiele osób, aby zająć sobie najlepsze miejsce, przychodzi wczesnym rankiem i montuje parawan. Ratownicy jednak ostrzegają - takie gadżety mogą stanowić zagrożenie.

Jak co roku wraz z nadejściem sezonu wakacyjnego na plażach pojawiają się wczasowicze otaczający się parawanami. Niestety często są one rozstawiane tak gęsto, że ciężko dostać się do wody. Ratownicy apelują o zachowanie zdrowego rozsądku na plaży. Niektóre zachowania wczasowiczów mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia innych ludzi.

Zobacz wideo Miłka Raulin trenuje przed trawersem Grenlandii

Nie chodzi jedynie o irytowanie innych plażowiczów, a o stwarzanie potencjalnego niebezpieczeństwa

Na nadbałtyckich plażach latem zwykle roi się od parawanów. Wczasowicze chronią się w ten sposób przed wiatrem i przesypującym się piaskiem. Niekiedy jednak używają ich do stworzenia miniaturowej fortecy. W ten sposób często zajmują o wiele więcej miejsca, niż jest potrzebne do spokojnego wypoczywania na plaży. 

Ratownicy ostrzegają turystów przed zbyt gęstym rozmieszczaniem parawanów - mogą one stanowić niemałe zagrożenie dla zdrowia i życia, zwłaszcza kiedy rozstawia się je w pasie przy samej wodzie. Takie konstrukcje mogą utrudniać dotarcie do tonącej osoby i przeprowadzenie akcji ratowniczej, a w takich sytuacjach liczy się każda sekunda.

Plażowicze przychodzą rano i zajmują miejsca nad samą wodą 

Jak podaje portal o2.pl, w ostatnią niedzielę na plaży w Krynicy Morskiej turyści rozstawili pierwsze parawany nad samą wodą o 8:00 rano. Sytuację nagrały kamery monitoringu. 

Dwie godziny później wczasowicze tłumnie wyszli na plażę, aby cieszyć się przepiękną pogodą. Warto pamiętać, że idąc na plażę, parawany powinno się używać w momencie, kiedy faktycznie wieje wiatr. To właśnie odcięcie się od wiatru, a nie od ludzi powinno być prawdziwym celem tak zwanego parawaningu. Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl

Więcej o: