Ta praktyka szokuje turystów we Włoszech. "Nic dziwnego, że byli tak podekscytowani, kiedy usiedliśmy"

Włochy działają na turystów jak magnes nie tylko ze względu na wspaniałe widoki i piękną pogodę. Dużą rolę odgrywa tu także lokalna kuchnia. W końcu pizza, makaron i lampka prosecco w jednej z wąskich uliczek to prawdziwa kwintesencja włoskich wakacji. Jednak warto uważać, jaki lokal wybieramy. Doskonale przekonała się o tym brytyjska turystka - Sara.

Sara spędzała wakacje do malowniczej Florencji. Kiedy nadeszła pora kolacji wraz z przyjaciółmi udała się do jednej z restauracji zlokalizowanej przy słynnym Palazzo Vecchio. Jednak szybko pożałowała tej decyzji, o czym opowiedziała na TikToku. 

Zobacz wideo Spaghetti alla Norma

Musieli zapłacić 20 euro

Na nagraniu opublikowanym przez Brytyjkę widzimy grupę zdezorientowanych turystów przy stoliku jednej z włoskich restauracji. Jak się okazało, ich humory skutecznie popsuł rachunek otrzymany po skończonym posiłku. 

Kiedy siadasz w pierwszej restauracji we Florencji i naliczają ci 20 euro za opłatę za stolik. Nic dziwnego, że byli tak podekscytowani, kiedy usiedliśmy

- wyjaśniła na nagraniu. 

Czym było zagadkowe 20 euro? Osoby, które wypoczywały we Włoszech, najprawdopodobniej choć raz spotkały się z określeniem "coperto". To nic innego jak opłata doliczana za zajęcie miejsca przy stole. Nie należy mylić jej z napiwkiem, ponieważ w przeciwieństwie do niego stanowi opodatkowany zysk lokalu. 

Uwaga na coperto

Jak wyjaśnia nam Elia, Włoch mieszkający w Gdańsku, w niektórych miejscach można spotkać się także z określeniem "pane e coperto". 

Oznacza to opłatę za pieczywo (zazwyczaj serwowane w koszykach, których w większości przypadków możemy poprosić o późniejsze uzupełnienie), a także sztućce, serwetki itd.

- tłumaczy. 

Elia zaznacza, że cena coperto może różnić się w zależności od lokalizacji. Przykładowo więcej (nawet pięć euro) zapłacimy w popularnych miejscach z atrakcyjnym widokiem. Zwykle jest to jednak od jednego do dwóch euro od osoby. Warto pamiętać, że informacja o doliczanej opłacie zawsze znajduje się w menu. "Jeśli jej nie ma, to nie macie obowiązku zapłaty" - podsumował Włoch. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: