"Circumvesuviana. Guida alle soppressioni e ai misteri irrisolti" to satyryczny facebookowy profil, na którym można znaleźć ciekawostki i anegdoty związane z włoskim przedsiębiorstwem kolejowym. Jednak w jednym z ostatnich postów autor - Giovanni Masturzo postanowił zabrać obserwatorów poza słoneczną Italię. Tym razem pokazał, jak wygląda transport publiczny w Niemczech.
6 lipca Masturzo zamieścił zdjęcie przedstawiające dwóch pasażerów podróżujących tramwajem w niemieckim Monachium. Możemy zobaczyć, że młodzi mężczyźni mają na sobie jedynie spodenki kąpielowe i wciąż ociekają wodą. W ich pobliżu na próżno szukać także innych rzeczy osobistych - placaków czy ręczników. Jak się okazuje, to dość popularne zjawisko.
Chłopcy kąpią się w rzece miejskiej, ponosi ich prąd, potem wychodzą z wody, idą w strojach kąpielowych na przystanek, a potem wracają tramwajem, który zabiera ich z powrotem do punktu, gdzie mogą znów zanurzyć się w rzece
- wytłumaczył autor posta.
I tak dalej, w nieskończonej pętli
- dodał.
Post zgromadził ponad 23 tys. polubień i 2,4 tys. komentarzy. Mimo że roznegliżowani urlopowicze zwykle budzą wiele kontrowersji w mediach społecznościowych, to tym razem internauci byli zachwyceni pomysłem młodych ludzi. Nie brakowało także głosu osób, które mają za sobą podobne przygody.
Widziałem to na własne oczy, cudowne!
- pisał jeden z użytkowników.
Też tak robiłam, kiedy mieszkałam w Monachium
- dodała inna internautka.
Jeden z komentujących, który pracował w stolicy Bawarii, podzielił się także inną historią. Wyjawił, że jego koledzy wybierali się przed pracą nad rzekę, a do biura przychodzili... w kombinezonach do surfowania. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.