Dokonały niepokojącego odkrycia w Airbnb. Natychmiast wezwały policję. "Nie czujemy się bezpiecznie"

W ostatnim czasie w mediach społecznościowych robi się coraz głośniej o przerażających praktykach właścicieli Airbnb. W wynajmowanych mieszkaniach turyści odkrywają m.in. ukryte kamery. Podobnym doświadczeniem podzieliły się 22-letnie kobiety, które niedawno zatrzymały się na Florydzie.

Na początku czerwca Katelyn Boss i jej przyjaciółka Rachel Horman wybrały się na wakacje do Miami na Florydzie. Wyjazd miał być również pewnego rodzaju rozeznaniem w terenie, ponieważ planowały wspólnie przeprowadzić się w to miejsce. W tym celu wynajęły mieszkanie za pośrednictwem Airbnb, w którym dokonały przyprawiającego o dreszcze odkrycia. 

Zobacz wideo Sylwia Bomba zdradza patent na długi lot.

Znalazły ukrytą kamerę w Airbnb

Katelyn postanowiła podzielić się doświadczeniami z ostatniego pobytu w Airbnb z użytkownikami TikToka. Na nagraniu wyjaśniła, że pewnego wieczoru wybrała się na randkę i otrzymała telefon od zaniepokojonej koleżanki. Ta twierdziła, że odkryła w mieszkaniu ukrytą kamerę. Autorka filmu początkowo zbagatelizowała jej podejrzenia, jednak zmieniła zdanie, gdy zobaczyła znalezisko na własne oczy. Rzekomy obiektyw został ukryty w sypialnianej lampie. 

Kamera była skierowana bezpośrednio w lustro, co oznaczało, że można było zobaczyć wszystko, co robiłyśmy

- tłumaczyła. 

Spanikowane urlopowiczki natychmiast wybrały numer alarmowy i powiadomiły o fakcie policję. Wyznały, że podejrzewają, że "są obserwowane i nie czują się bezpiecznie" w wynajmowanym mieszkaniu. Funkcjonariusze zgodzili się, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że to kamera, jednak kobiety nie potwierdziły, czy miały rację. 22-latki otrzymały pełny zwrot pieniędzy od Airbnb i zostały przeniesione do innego obiektu na kolejne siedem nocy.

Burza w komentarzach

Nagranie trafiło już do blisko 13 mln użytkowników TikToka i zgromadziło ponad 2000 komentarzy. Komentujący spierali się między sobą, czy urządzenie faktycznie było kamerą. Jedni dopatrywali się na filmie soczewki, inni byli pewni, że to zwykła lampa.

Jednak niezwykłe poruszenie wywołała inna kwestia. Zdaniem internautów 22-latki marnowały czas policji, dzwoniąc z tego typu sprawą na numer alarmowy. "Jeśli to naprawdę był aparat, a może nawet kamera na żywo, nie miałyśmy pojęcia, czy ktoś nas obserwował w tym momencie" - tłumaczyła w odpowiedzi Katelyn. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: