Te miejsca kuszą słońcem i krystalicznie czystą wodą. Za pobyt na takich plażach zapłacisz jednak krocie

Włoskie plaże jak co roku przyciągają tłumy wczasowiczów. W niektórych miejscach dzień pobytu na plaży może słono kosztować. Ceny w nadmorskich kurortach różnią się w zależności od ich położenia. Gdzie jest najdrożej? Które miejsca omijać, aby zaoszczędzić?

Włochy to jeden z najchętniej odwiedzanych europejskich krajów przez naszych rodaków. Niestety plażowanie w nadmorskich ośrodkach może kosztować majątek. W tym roku ceny poszybowały i za wynajem parasola z dwoma leżakami średnio trzeba wydać około trzydziestu euro, czyli ponad sto trzydzieści złotych. W których miejscach jest najdrożej?

Zobacz wideo Ogromny lej kondensacyjny w pobliżu Wrocławia! Wybrzmiała syrena alarmowa

W tym roku z rekordowymi cenami można spotkać się w Apulii

Jak podaje portal ilsole24ore, najwięcej za pobyt nad morzem w tym roku zapłacimy Półwysep Salentyński, gdzie w Marina di Pescoluse wynajem czterech leżaków, ręczników i stolika należy zapłacić 1010 euro, czyli prawie cztery i pół tysiąca złotych za dzień. Nieco mniej można wydać w Forte dei Marmi - tam dzienny koszt wynajmu miejsca do plażowania z czterema leżakami i stolikiem wynosi 600 euro, czyli około 2600 złotych. 

Warto dodać, że jeszcze trzy lata temu takie miejsca kosztowały około 400 euro za dzień. Trzecie miejsce w rankingu tegorocznych najdroższych nadmorskich ośrodków zajmuje plaża przy Hotelu Excelsior w Wenecji. Tutaj za leżak z materacem i poduszką, dwa rozkładane krzesła z poduszkami, stół, cztery składane krzesła i ręczniki należy zapłacić 515 euro, czyli około 2200 złotych za dzień.

Podobnie wysokie ceny zobaczymy na Wybrzeżu Amalfitańskim

Obecnie Wybrzeże Amalfitańskie słynie nie tylko z przepięknych plaż i nadmorskich miejscowości, ale też z horrendalnie wysokich cen. Tam najdrożej jest w tym roku w Positano. 

Średnio we włoskich nadmorskich ośrodkach w tym roku za wynajem leżaka zapłaci się 30 euro, czyli około 130 złotych za dzień. Jeśli chce się cieszyć włoskim morzem bez wydawania kosmicznych sum pieniędzy, można też zdecydować się na plażowanie na własnym ręczniku bez korzystania z tamtejszych ośrodków. Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl

Więcej o: