Wybierasz się na wakacje? W tych miejscach nie lubią turystów, ale jest alternatywa

Odkąd turystyka nieustannie się rozwija, niektóre wyspy mają dość tłumu przyjezdnych i najchętniej zrezygnowałyby z goszczenia obcych. Wbrew pozorom tego typu miejsc z każdym rokiem przybywa. Niemniej jednak są ciekawe alternatywy, gdzie nie będziesz czuł się niechcianym gościem.

Wakacje to czas odpoczynku i relaksu, dla każdego. Niby proste i oczywiste, ale okazuje się, że kiedy jedni odpoczywają, inni są wyjątkowo zmęczeni. Mowa o miejscach zatłoczonych przez turystów, gdzie lokalni mieszkańcy, zamiast cieszyć się okolicznym pięknem przyrody, muszą znosić zachowanie przyjezdnych. Poznaj miejsca, z których warto zrezygnować, snując urlopowe plany.

Tajlandia, czyli Niebiańska Plaża nie dla wszystkich

Wyspa Koh Phi Phi, a dokładniej Niebiańska Wyspa, która stała się słynna przez film z udziałem Leonardo DiCaprio o tym samym tytule. Od 2000 roku do tego miejsca zaczęło napływać coraz więcej turystów, którzy chcieli choć przez moment poczuć się jak gwiazda Hollywood. Miejsce stało się tak popularne, że z dzikiej przyrody pozostało niewiele, a odwiedzające ją tłumy stały się wyjątkowo męczące. Jak informuje portal tanie-loty.com.pl, taki stan rzeczy sprawił, iż władze podjęły decyzję o zamknięciu plaży na cztery miesiące w roku. Dzięki temu środowisko ma minimalną szansę na regenerację, a mieszkańcy mogą odetchnąć i oczyścić plażę ze śmieci.

Jeżeli nie chcesz całkowicie rezygnować z odpoczynku w Tajlandii, wybierz inną lokalizację i ciesz się słońcem. Pięknym miejscem jest prowincja Trang, która skrywa wiele pięknych wysepek. Na plażach znajdziesz złoty piasek i lazurową wodę, a lekki wiatr zagwarantują rosnące tam palmy i dzika, tropikalna roślinność. W tym celu wyrusz do Koh Mook lub Koh Libong.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Piękna Australia i jej tajemnice. Dokąd warto się wybrać?

Myśląc o Australii w głowie często maluje się obraz skaczących kangurów, lub uroczych misiów koala. Nie bez powodu, w końcu słynna Wyspa Lord Howe to jeden z niematerialnych światowych dziedzictw UNESCO. Niestety zbyt duża ilość turystów sprawiła, że jednocześnie miejsce może odwiedzić maksymalnie 400 osób. Stąd dostępność biletów znacznie spadła i miłośnicy podziwiania nietypowej przyrody wybierają się na wyspę Rottest. Można się tam dostać, płynąc promem z miasta Perth, w zachodniej Australii. 

Na turystów czekają wyjątkowe ścieżki rowerowe przebiegające przez miejsca przepełnione lokalną naturą. Piaszczyste plaże i lazurowa woda. Można nurkować i podziwiać podwodny świat. Dookoła jest mnóstwo klimatycznych knajpek i restauracji, gdzie serwowane są nie tylko świeże owoce morza.