Jak donosi internetowe wydanie "Daily Mail", pod koniec maja do Ryanaira napłynęła anonimowa skarga jednej z członkiń załogi. Kobieta zwróciła w niej uwagę na nieodpowiednie zachowanie 58-letniego Aidana Murraya. Pismo zachęciło do zabrania głosu również osiem innych kobiet z podobnymi doświadczeniami.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak informują zagraniczne media, sprawa miała dotyczyć wielu pilotek-praktykantek, które były "nękane seksualne" przez 58-latka. Według relacji poszkodowanych Murray dokonywał zmian w grafiku, by pracować z niektórymi kobietami. Miał wysyłać im również nieodpowiednie wiadomości tekstowe, prosząc o zdjęcia i chwaląc poszczególne części ich ciała. W związku z zaistniałą sytuacją jedna z pracownic odeszła z Ryanaira, inna poprosiła o przeniesienie, podczas gdy dwie zmieniały harmonogramy pracy.
Mężczyzna był pilotem od 30 lat, a od ponad 26 lat pracował dla Ryanaira na różnych stanowiskach. We wtorek, 13 czerwca linia lotnicza podjęła decyzję o zakończeniu współpracy ze skutkiem natychmiastowym.
Decyzja jest następstwem dochodzenia przeprowadzonego w ostatnich dniach, które wykazało powtarzające się, niewłaściwe i niedopuszczalne zachowanie wobec młodszych pilotek, co stanowiło naruszenie naszej polityki
- informował szef HR Darrell Hughes cytowany przez "Daily Mail".
Ryanair zapewnił doradztwo i pomoc kobietom, które skarżyły się na zachowanie Murraya i zaapelował o uszanowanie ich prywatności. "Jesteśmy zdeterminowani, aby wszyscy nasi pracownicy przychodzili do pracy w bezpiecznym środowisku" - dodał.