O zamiarach rosyjskich władz poinformował na Twitterze Bartłomiej Wypartowicz (@WypartowiczBa), dziennikarz serwisu informacyjnego z zakresu spraw bezpieczeństwa Defence24. Ma to być zemsta za zmianę nazwy Kaliningrad na Królewiec i obwodu kaliningradzkiego na obwód królewiecki.
Bartłomiej Wypartowicz, ekspert portalu Defence24 przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych o planach Rosjan dotyczących oficjalnej zmiany nazw polskich miast. "Rosyjska Duma w porozumieniu z Radą Bezpieczeństwa zamierza zmienić nazwy polskich miast", czytamy w jego wpisie na Twitterze. Z informacji pojawiających się na rosyjskich kanałach aplikacji Telegram wynika, że trwają prace nad projektem ustawy, na mocy której część niektórych nazw polskich miast miałaby ulec zmianie.
Stolica Polski nie byłaby już przez Rosję oficjalnie nazywana Warszawą, a Warschau. Gdańsk nazywałby się Danzig, a Szczecin - Stettin. Zmianie uległaby również nazwa Łodzi, którą w następstwie określano by jako Litzmannstadt, Legnica z kolei stałaby się formalnie Liegnitz. Nie byłoby Gdyni, zamiast niej - Gdingen. Kraków zmieniłby się w Krakau.
Na ten moment brak jakichkolwiek oficjalnych wieści z tego zakresu. Nie wypowiedziało się jeszcze Ministerstwo Spraw Zagranicznych ani sam Minister Spraw Zagranicznych. Wypartowicz skomentował, że powyższe działania to "krok odwetowy za zmianę nazwy Kaliningradu na Królewiec".
12 kwietnia tego roku, podczas 125. posiedzenia Komisji Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej działającej przy Głównym Geodecie Kraju zadecydowano o rezygnacji z nazwy Kaliningrad i powrocie starej nazwy - Królewiec. Decyzja weszła w życie 9 maja.
"Dla miasta o rosyjskiej nazwie Калининград (Kaliningrad) zalecana jest wyłącznie polska nazwa Królewiec i niezalecane jest stosowanie w języku polskim nazwy Kaliningrad, zaś dla jednostki administracyjnej, w której znajduje się to miasto i noszącej rosyjską nazwę Калининградская область (Kaliningradskaja obłast´) zalecana jest polska nazwa obwód królewiecki i niezalecane jest stosowanie w języku polskim nazwy obwód kaliningradzki", tak brzmi oficjalne stanowisko KSNG.
Swoją decyzję członkowie komisji motywują m.in. tym, że nazwa Kaliningrad jest "sztucznym chrztem niezwiązanym ani z miastem, ani z regionem" oraz faktem, że nazwanie miasta w pobliżu granic Polski od nazwiska zbrodniarza wojennego, współodpowiedzialnego za zbrodnię katyńską jest dla Polaków niedopuszczalne i ma negatywny wpływ emocjonalny.
W badaniu przeprowadzonym przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna dla Wirtualnej Polski 42 proc. badanych opowiedziało się za zmianą nazwy, kolejne 40 proc. nie potrafiło określić swojego stosunku, a zaledwie 18 proc. było zmianie przeciwnych.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl