Osłupiała, gdy zobaczyła ceny noclegów nad Bałtykiem. "To sprawdzian dla turystów, ile jeszcze wytrzymają?"

Niektórzy już rozpoczęli wakacyjne urlopy, a inni z niecierpliwością wypatrują nadchodzących wyjazdów. Wielu Polaków tradycyjnie planuje wypoczywać nad Bałtykiem... Jednak w tym roku mogą się nieźle zdziwić. Ceny znów poszły w górę.

Turyści już od dawna narzekają na ceny w nadmorskich miejscowościach. Sporo musimy płacić za noclegi, wizyty w restauracjach, a nawet drobne przyjemności, takie jak gofry i lody. Po podliczeniu wszystkich wydatków nierzadko okazuje się, że mniej wydalibyśmy na zagraniczne wakacje pod palmami. Jak donosi "Dziennik Bałtycki", w tym roku jest jeszcze gorzej. 

Zobacz wideo Czy ceny nad morzem bardzo skoczyły do góry? Spytaliśmy wypoczywających w Sopocie [SONDA]

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Ceny nad Bałtykiem szokują

Czytelniczka "Dziennika Bałtyckiego" i mieszkanka Mazowsza - pani Anna - do tej pory chętnie spędzała urlopy na Mierzei Wiślanej. Tym razem postanowiła zmienić otoczenie i wybrać się na kilka czerwcowych dni do Wisełki na Pomorzu Zachodnim. Jak się okazało, za taką przyjemność trzeba sporo zapłacić. 

Pierwszy polecany przez znajomego adres, ośrodek na skraju Wolińskiego Parku Narodowego, z gęsto posadowionymi domkami z bali, zaskoczył ceną 8,5 tys. zł za 12 dni. To oferta bez posiłków

- tłumaczyła zaskoczona kobieta. 

Czy naprawdę aż tak wzrosły koszty funkcjonowania takich obiektów? Czy to sprawdzian dla turystów, ile jeszcze wytrzymają?

- zastanawiała się. 

Czy faktycznie ceny wyglądają tak przerażająco? Jak sprawdziliśmy w wyszukiwarce Booking.com, lipcowy, tygodniowy pobyt dwojga dorosłych i dwójki dzieci w apartamencie nad morzem w Łebie znajdziemy już za nieco ponad 4 tys. zł. Z kolei w kołobrzeskich hotelach w tym samym czasie można natrafić na oferty w przedziale od 3,1 tys. do 4 tys. zł. A może rodzinny wypoczynek w Dąbkach? Ceny za wakacyjny domek dla czterech osób zaczynają się już od 2,3 tys. zł za tydzień. Okazuje się więc, że dla chcącego nic trudnego. 

Wakacje 2023. Tyle trzeba płacić nad morzem 

Głośno na temat cen nad Bałtykiem zrobiło się już w okolicach majówki. Serwis wszczecinie.pl sprawdzał wówczas, na jakie kwoty trzeba przygotować się w jednej z najpopularniejszych nadbałtyckich miejscowości - Świnoujściu. Okazało się, że suchy gofr to wydatek rzędu około 10 zł. Jeśli marzą nam się dodatki, zapłacimy od 15 do 32 zł. 

Jak wskazuje w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Mariusz Ławro, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Turystyczno-Uzdrowiskowego w Kołobrzegu, wszystko to za sprawą wyższych kosztów działalności. Te wzrosły nawet o 50 procent. - Skok inflacji sprawił, że ludzie chcą więcej zarabiać. Bez podwyżki, stracę pracownika. Poza tym trzeba zrozumieć, że ludzie chcą godnie żyć - wyznał. Jednocześnie zaznaczył, że w przyszłym roku ceny dla turystów mogą być korzystniejsze. 

Więcej o: