Sachertorte to czekoladowy tort przełożony konfiturą z moreli i oblany polewą czekoladową. Przysmak znany jest na całym świecie i doczekał się wielu różnych interpretacji przepisów.
W Trieście otwarto pierwszą poza granicami Austrii kawiarnię "Caffè Sacher", która serwuje ten wykwintny deser. Jednak wokół wprowadzonego do menu ciasta już wywiązały się kontrowersje. A chodzi przede wszystkim o cenę luksusowego deseru, która wręcz przyprawia o zawrót głowy. Na szczegół ten zwrócono uwagę w wydaniu wiadomości jednej z włoskich stacji telewizyjnych - pisze La Repubblica.
Ile więc zapłacimy za kawałek tortu Sachera w Trieście? Cena to "jedyne" 8,90 euro, czyli prawie ponad 40 złotych. Kawiarnia wprowadziła pewną promocję, która pozwala zaoszczędzić na deserze - kupując do niego kawę. Jeśli się na to zdecydujemy, wówczas cena deseru spadnie do 1,5 euro. Ale musimy zamówić ją przy ladzie, razem z tortem! Jeśli np. weźmiemy kawę, a ciasto zaserwowane zostanie do stolika, wtedy zapłacimy za nie już 3,5 euro. Sam deser to już wyżej wspomniany koszt prawie 9 euro...
Cena austriackiego deseru wywołała burzę. Głos zabrał nawet burmistrz Triestu. Roberto Dipiazza swoją wypowiedź zaskoczył praktycznie wszystkich.
Dość tej historii o cenie kawałka ciasta. Jeśli chcesz Ferrari i nie możesz sobie na nie pozwolić, po prostu na nie popatrz
- cytuje słowa burmistrza włoski dziennik. W opinii publicznej zawrzało, ludzie wytykali politykowi wyniosłość, pogardę dla osób mniej zamożnych i wywyższanie się. Jak podaje portal, jego słowa zostały okrzyknięte jako "pozbawione szacunku dla biednych, bo tacy bogaci, jak on, tam pójdą". Polityk próbował się później tłumaczyć: - Zamiast być dumnym (...), tłumaczymy się z kontrowersji. Przyjeżdżają do nas wielkie marki. Miasto działa, a my ciągle debatujemy o cenie ciastka - powiedział
Należy zadać pytania, ile kawiarnia wydała na inwestycję w Trieście, ile płaci czynszu. Stworzyła fantastyczne miejsce, więc ciastko będzie kosztowało. Mieszkańcy Triestu muszą to zrozumieć. Jeśli kosztuje cię to zbyt wiele, przechodzisz obok lokalu i do niego nie wchodzisz
- stwierdził.
Źródło: La Repubblica