Turystka wybrała się do pizzerii i uciekła. Cena? "Powariowali"

Sezon letni można już prawie uznać za rozpoczęty. Słoneczna pogoda i zbliżające się wakacje sprzyjają planowaniu wyjazdów. Większość Polaków martwią jednak utrzymujące się wysokie ceny, zwłaszcza w kurortach turystycznych. Wyjeżdżając nad polskie morze, trzeba liczyć się większymi niż w ubiegłym roku kosztami noclegów, paliwa, a nawet wyżywienia. Aktualne ceny mogą niektórych nieźle zaskoczyć.

Urlopowicze coraz częściej decydują się na krótsze pobyty w polskich kurortach. Wczasy rzadko kiedy trwają teraz tydzień czy dwa tygodnie. Nawet kilkudniowe wypady nadwerężają bowiem portfele Polaków. Zwłaszcza ceny żywności w miastach nadmorskich takich jak Gdańsk zwalają z nóg. Przekonała się o tym turystka, która swoją historią podzieliła się z portalem WP Turystyka.

Zobacz wideo Gdańska straż miejska pomogła kaczej rodzinie przedostać się z Dworu Artusa do Motławy

Ceny w kurortach nie spadają. Za pizzę zapłacisz nawet kilkadziesiąt złotych

Kobieta spędzała weekend w Trójmieście. Jednego dnia wybrała się na pizzę, jednak jej cena ją zszokowała. - Gdy zobaczyłam 40 zł za pizzę, to złapałam się za głowę. Powariowali, bo to wcale nie była najdroższa opcja. Nasza wizyta w tym miejscu trwała dwie minuty, bo jak zobaczyłam ceny, to natychmiast zdecydowałam, że wychodzimy. Kogo na to stać? - opowiada na łamach WP turystka.

Zawiedziona udała się restauracji serwującej zestawy obiadowe. Za posiłek dla trzech osób zapłaciła ponad 140 zł, co nie wydaje się tragiczną ceną, jednak i tak zdecydowanie przewyższa cennik z ubiegłych wakacji. - Rok temu na pewno było tu taniej, ale nie ma dramatu. Za trzy zestawy (kotlet z frytkami i surówką), zupę rybną i kompot zapłaciliśmy w sumie 142,60 zł. To na pewno mniej niż wyszłoby w pizzerii, z której wróciłabym bez grosza - dodaje na koniec.

Ceny miastach turystycznych rzeczywiście mocno wywindowały w ciągu ostatnich lat. Przedsiębiorcy tłumaczą jednak, że to przede wszystkim wina inflacji. Polska turystyka dalej podnosi się z kolan po tym, jak w czasie pandemii notowała ostre spadki zysków. Teraz obiekty hotelowe i gastronomiczne starają się wyrównać bilans zysków i strat. Odbija się to jednak na przyjezdnych, którzy coraz częściej rezygnują z polskich kurortów na rzecz tych zagranicznych.

Taniej wyjechać na urlop za granicę?

Wielu turystów odstraszają ceny w polskich kurortach, czy to nadmorskich, czy górskich. Wysokie koszty pobytu dla rodziny skłaniają do refleksji, czy aby wakacje za granicą nie byłyby bardziej atrakcyjne pod względem finansowym. Choć prawdą jest, że niektóre państwa takie jak choćby Gruzja, Albania i Bułgaria oferują przystępne ceny, piękne widoki i liczne atrakcje, to warto pamiętać, że wysoka inflacja panuje już niemal wszędzie. 

Wczasy zagraniczne mogą się jednak bardziej opłacać, jeśli postanowimy wybrać się tam na krótko przed sezonem lub po nim. Wtedy można liczyć na brak tłumów turystów oraz niezbyt wysokie koszty pobytu. Brak znajomości języka nie stanowi problemu w przypadku, gdy zdecydujemy się na wyjazd z biurem podróży. Planując urlop, miejmy jednak z tyłu głowy, że obecna sytuacja na rynku może w każdej chwili ulec zmianie, a to czy ceny wzrosną, czy spadną jest trudne do przewidzenia nawet dla ekonomistów i analityków.

Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl

Więcej o: