Przypomnijmy, że Aneta i Adam Jagła zaginęli ponad tydzień temu. Małżeństwo z warszawskiego Mokotowa wyszło z domu w nocy z 20 na 21 maja, zostawiając swoim nastoletnim synom list, w którym napisali, że są z nich dumni i wierzą, że "na pewno sobie poradzą".
44-latka i 49-latek pozostają nieuchwytni. Początkowo ustalono, że para udała się na Słowację, do miejscowości Zdziar. Portal Onet rozmawiał nawet z właścicielem pensjonatu, w którym mieli spędzić jedną noc.
Wcześniej jednak, w nocy z 22 na 23 maja para przebywała w schronisku "Murowaniec" na Hali Gąsienicowej w Tatrach. Małżeństwa szukał TOPR. Akcję przerwano jednak ze względu na doniesienia o przekroczeniu przez nich granicy polsko-słowackiej.
Zaginięciem małżeństwa żyje obecnie cała Polska. Według nieoficjalnych ustaleń Onetu, para miała znów być widziana na terenie Polski. Zaraz po opuszczeniu pensjonatu w Zdziarze pani Aneta i pan Adam mieli udać się do centrum miasta. Według świadków, którzy mieli widzieć ich na przystanku, para wsiadła do autobusu jadącego w kierunku Popradu, co oznaczałoby, że nadal znajdują się na terenie Słowacji.
Z kolei słowacka policja uważa, że małżonkowie wsiedli do polskiej taksówki skierowali się w stronę przejścia granicznego na Łysej Polanie. Według autorów artykułu, para mogła wrócić z powrotem do kraju. Nieoficjalnie Onet dowiedział się, że ktoś widział ich w okolicach Wisły w tych samych sportowych ubraniach, które mieli na sobie w dniu nocowania w słowackim pensjonacie.
Policja apeluje o wszelką pomoc w poszukiwaniach zaginionego małżeństwa. W tym celu rozpowszechniła wizerunki zaginionych.
Aneta Jagła ma 170 centymetrów wzrostu, długie włosy i fryzurę typu "bob". Jest masywnej postury i prawdopodobnie ma na lewym ramieniu tatuaż z wizerunkiem pantery. Może nosić okulary korekcyjne - podaje policja. W dniu zaginięcia miała na sobie sportowy strój.
Jej mąż Adam Jagła z kolei ma 182 centymetry wzrostu, normalną sylwetkę i kuleje na prawą nogę. Posiada krótkie włosy i zarost. Prawdopodobnie także ma tatuaż na lewym ramieniu. W dniu zniknięcia również ubrany był na sportowo. Oboje mogą mieć ze sobą kartę do bankomatu ING lub PKO BP - czytamy w policyjnym komunikacie.