Prawdziwy koszmar przeżyli pasażerowie samolotu Airbus A321 lecącego z wyspy Czedżu do miasta Daegu w Korei Południowej. Mężczyzna na kilka minut przed lądowaniem wywołał powszechną panikę po tym, jak otworzył drzwi maszyny. Piloci mimo zamieszania zdołali bezpiecznie wylądować.
Otworzył drzwi samolotu w trakcie lotu
Na pokładzie samolotu linii Asiana Airlines znajdowało się 200 osób, licząc pasażerów i członków załogi. W pewnym momencie jeden z podróżnych wstał ze swojego miejsca przy wyjściu ewakuacyjnym i pociągnął dźwignię, otwierając tym samym drzwi wciąż znajdującego się w powietrzu samolotu. Maszyna znajdowała się 700 stóp, czyli około 213 metrów nad ziemią.
Portal CNN donosi, że Ministerstwo Ziemi, Infrastruktury i Transportu Korei Południowej poinformowało, że we współpracy z policją prowadzi dochodzenie w sprawie naruszenia prawa lotniczego. Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Ministerstwo oświadczyło również, że wyznaczyło nadzorcę bezpieczeństwa lotniczego, aby sprawdził, czy wystąpiła nieprawidłowość w obsłudze technicznej samolotu.
Incydent na pokładzie samolotu. Pasażerowie mieli problemy z oddychaniem
Mężczyzna zaraz po wylądowaniu został aresztowany. Trzydziestolatek zapytany o powód uchylenia drzwi samolotu w trakcie lotu stwierdził, że był "zestresowany z powodu zwolnienia z pracy" i "chciał szybko wysiąść". W wyniku incydentu pasażerowie wpadli w panikę, a nagła zmiana ciśnienia w samolocie sprawiła, że wiele osób miało problem z oddychaniem.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak przerażeni ludzie chwytają z całej siły podłokietniki. Po wylądowaniu część z nich zostało przetransportowanych do szpitala, skąd zostali wypisani kilka godzin później. Straż Pożarna w Daegu przekazała, że łącznie dwanaście osób zostało lekko rannych, głównie w wyniku hiperwentylacji.
Linie lotnicze zareagowały
Linie lotnicze Asiana Airlines poinformowały, że od tej pory nie będzie możliwy zakup biletu na miejsce znajdujące się przy wyjściu ewakuacyjnym. W swoim oświadczeniu zapewniają, że chodzi o środki ostrożności, dlatego wybrane miejsca nie będą dostępne nawet przy pełnym obłożeniu samolotu. Ma to na celu uniknięcie sytuacji, która miała miejsce w piątek.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl
