To nie "Szczęki". To prawdziwe życie. 22-latka przeżyła horror na wakacjach

Do tragicznego incydentu doszło na wyspie Providenciales w archipelagu Bahamy na Oceanie Atlantyckim. 22-letnia turystka ze Stanów Zjednoczonych padła ofiarą ataku rekina. Kobieta odniosła poważne obrażenia.

Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.

Prywatna plaża, lazurowa woda i palmy. To miały być wakacje marzeń w Blue Haven Resort. 22-letnia mieszkanka Connecticut i jej partner spędzali urlop na wyspie Providenciales w archipelagu Bahamy. To właśnie tam świętowali zakończenie roku akademickiego. Para postanowiła skorzystać z tego, że w tamtej części świata wody są bardzo przejrzyste i wykupiła jedną z miejscowych atrakcji: nurkowanie. Nie przewidzieli, że podziwianie bujnych raf koralowych może skończyć się walką o życie.

Zobacz wideo Sylwia Bomba zdradza patent na długi lot. "Lećcie samolotem, który..."

22-latka zaatakowana przez rekina

Jak informuje portal ABC News, podczas nurkowania turystka została zaatakowana przez rekina. Pracownik pobliskiego resortu natychmiast wezwał policję i pogotowie. "Spokojna, szybka i wyważona reakcja naszego kapitana oraz całego zespołu sprawiła, że ofiara została wydobyta z oceanu i przetransportowana karetką do szpitala w ciągu 15 minut" - podkreśliła w oświadczeniu firma Big Blue Colective, która organizuje atrakcje wodne dla turystów. Dodano też, że para była na prywatnej wycieczce, na pokładzie prywatnego statku niezwiązanego z Big Blue Collective. Niestety pomimo szybkiej reakcji nie udało się uniknąć poważnych obrażeń. Drapieżnik odgryzł 22-latce nogę. Przetransportowano ją do Cheshire Hall Medical Centre, gdzie w ciężkim stanie walczy o życie. 

Tajfun Mawar przeszedł już przez Guam Potężny tajfun Mawar przeszedł przez wyspę Guam na Pacyfiku

Ataki rekinów to rzadkość 

W drugiej połowie lutego rekin zaatakował turystę w Nowej Kaledonii w zachodniej części Oceanu Spokojnego. 59-latek z Australii zmarł w wyniku poważnych obrażeń. W 2022 roku z kolei doszło do 57 niesprowokowanych ataków rekinów na ludzi. Głównie w Stanach Zjednoczonych oraz Australii. Pięć z nich zakończyło się śmiercią. Eksperci wskazują jednak, że ataki rekinów zdarzają się aktualnie coraz rzadziej. Może mieć to związek ze zmniejszającą się populacją drapieżników.

Więcej o: