Dantejskie sceny na lotnisku. Tłum pasażerów ciągnął się za włosy i okładał pięściami [WIDEO]

Pasażerowie tarzający się po podłodze, krzyki i brutalne uderzenia pięściami. Tak wyglądał obraz chicagowskiego lotniska w poniedziałek wieczorem. W tamtejszej strefie odbioru bagażu wybuchła awantura, która została zarejestrowana przez świadków zdarzenia i obiegła media społecznościowe.

Incydent miał miejsce w poniedziałek, 22 maja na lotnisku O’Hare położonym 27 km od centrum Chicago. Jak poinformowała lokalna policja, wszystko zaczęło się już w trakcie opuszczania samolotu. Wówczas 24-letnia kobieta wdała się w ostrą wymianę zdań z 18-letnim Christopherem i 20-letnią Tembrą. Do eskalacji konfliktu doszło tuż po godzinie 23:00 obok strefy odbioru bagażu na terminalu trzecim. 

Zobacz wideo Agresywny i uzbrojony mężczyzna atakował ludzi na stacji benzynowej. Powstrzymali go obecni tam przypadkiem kryminolodzy

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Szokujące sceny na lotnisku

Chicagowska policja wyjaśniła w oświadczeniu (na które powołuje się "The Mirror"), że konflikt nasilił się, kiedy para agresywnych pasażerów uderzyła 24-latkę na lotnisku. Wówczas między podróżnymi wywiązała się bójka, do której dołączali coraz to kolejni uczestnicy. 

Na nagraniach widzimy, jak część z nich tarza się po podłodze, kopiąc i ciągnąc za włosy. Inni z kolei wskoczyli na taśmę bagażową, gdzie szarpali się i wymierzali ciosy. Na ziemi leżały porozrzucane przedmioty, w tym także fragmenty kolorowych warkoczy oraz butów, które najwidoczniej zgubiła jedna z awanturniczek. Kilka osób próbowało rozdzielić walczących pasażerów, podczas gdy inni poza kamerą krzyczeli i wzywali ochronę.

Postawiono zarzuty

Na miejsce przyjechali funkcjonariusze policji, którzy zatrzymali 18-letniego Christophera Hamptona i 20-letnią Tembrę Hicks za rzekome uderzenie 24-letniej pasażerki.

Przestępcy zostali osadzeni w areszcie i odpowiednio postawieni im zarzuty

- wyjaśnili policjanci w komunikacie. 

Internauci zastanawiali się, gdzie w tym czasie znajdowała się ochrona, która powinna czuwać nad bezpieczeństwem pasażerów. Z kolei Departament Lotnictwa Chicago przyznał, że ochrona podróżnych jest dla lotniska najwyższym priorytetem, dlatego ściśle współpracuje z departamentem tamtejszej policji. 

Więcej o: