Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ruch na Krupówkach o tej porze roku sięga szczytu, a jak doskonale wiadomo, na kultowym deptaku możliwy jest tylko ruch pieszy. 26-letni pijany kierowca postanowił jednak złamać wszelkie reguły bezpieczeństwa i po rajdzie po pobliskich ulicach postanowił z dużą prędkością wjechać na deptak. Reakcja służb była natychmiastowa, jednak wielu turystów najadło się strachu.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 18 maja w centrum Zakopanego. Niepokojące zdarzenie zauważyli tatrzańscy policjanci, po tym jak w rejonie skrzyżowania ul. Kościuszki i Alei 3 maja kierowca czerwonego Renault Scenic na krakowskich numerach rejestracyjnych, z dużą prędkością wykonywał niebezpieczne manewry i zmierzał w stronę ul. Zaruskiego. Agresywna jazda oraz kolizyjne, szybkie wymijanie stojących w korku pojazdów, wywołało natychmiastową reakcję policji.
Pojazd z nadmierną prędkością zmierzał w stronę ul. Zaruskiego, jadąc między pojazdami stojącymi w zatorze drogowym. Przejeżdżając przez ul. Krupówki z nadmierną prędkością, spowodował, że wielu pieszych musiało uciekać. Po chwili pojazd nawrócił, a sytuacja na Krupówkach powtórzyła się
- informuje rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim".
Policjanci podjęli próbę zatrzymania mężczyzny, jednak pomimo użycia sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierowca samochodu nie reagował i z dużą prędkością ponownie przejechał przez skrzyżowanie ul. Kościuszki, tym razem kierując się w stronę ul. Nowotarskiej. Na szczęście niebezpiecznego kierowcę udało się złapać tuż przed rondem.
Z informacji podanych przez tatrzańskie służby wynika, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Dodatkowo wyszło na jaw, że mężczyzna został pozbawiony prawa do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jak czytamy na 24tp.pl: "Dokonując sprawdzenia w ewidencji policyjnej, okazało się, że 26-latek z Ukrainy nieposiadający stałego miejsca zamieszkania ma obowiązujący zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Kierowca został zatrzymany, a pojazd odholowano. Dwa dni później zakopiański sąd tymczasowo aresztował młodego Ukraińca na trzy miesiące. [...] Warto pamiętać, że złamanie zakazu prowadzenia pojazdów zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat".