Pasażerowie linii lotniczych mają prawo do uzyskania odszkodowania za opóźniony lot. Nie jest jednak tajemnicą, że w praktyce bywa to czasami dosyć trudne. Dlatego też większość osób rezygnuje z walki o odszkodowanie za zakłócony lot po pierwszej odmowie ze strony przewoźnika.
Filmy na ten temat cieszą się ogromną popularnością na TikToku. Wiele osób dzieli się na nich swoimi doświadczeniami z podróży. Oczywiście nie zawsze udaje im się uzyskać odszkodowania. Często jednak nawet tani przewoźnicy nie robią w tym zakresie żadnych problemów. Jakiś czas temu opowiedziała o tym pasażerka, która podróżowała samolotem linii Ryanair ze Sztokholmu. Jak zdradziła na filmie, na swoją podróż czekała aż sześć godzin. W tym czasie otrzymała dwa vouchery, które mogła wykorzystać w punktach gastronomicznych na lotnisku. Natomiast już po locie dostała 250 euro odszkodowania.
Eksperci AirHelp przypominają, że jeśli spóźnimy się na połączenie z powodu opóźnionego lotu, obowiązkiem linii lotniczej jest znalezienie zastępczego lotu do miejsca docelowego. Co więcej, podróżujący mają prawo do odszkodowania za opóźniony rejs na mocy europejskiego prawa. Jeśli czas przybycia do miejsca docelowego przekracza czas określony na zakupionym przez nas bilecie o ponad trzy godziny, możemy ubiegać się o kwotę odszkodowania do 600 euro.
- W 2012 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości oświadczył, że pasażerowie linii lotniczych mają prawo do odszkodowania za duże opóźnienia lotów, o ile spełnione są określone warunki. Orzeczenie to było ważnym punktem zwrotnym dla niezadowolonych pasażerów, ponieważ pozwoliło im ubiegać się o rekompensatę. AirHelp składa roszczenia w imieniu pasażerów. Bardzo szybko powiadamiamy pasażerów, którzy się do nas zgłoszą, jeśli uznamy, że ich sprawa kwalifikuje się do odszkodowania. Zajmujemy się wszelką komunikacją z linią lotniczą. Wyłącznie w momencie, kiedy uda nam się odzyskać odszkodowanie, pobieramy opłatę od pasażerów - dowiadujemy się z informacji prasowej AirHelp.