Linia lotnicza opłaca jej wydatki, a ona żyje "życiem marzeń". Teraz zdradziła, ile zarabiają stewardesy

Spędzanie wielu godzin tysiące metrów nad ziemią, odwiedzanie różnych zakątków świata i poznawanie ciekawych ludzi. Praca stewardesy jest marzeniem dla wielu miłośników podróżowania. Jednak dla niektórych ważnym argumentem są także zarobki i inne przywileje, o których opowiedziała jedna z pracowniczek linii Emirates.

Alexandra Cosoff to 33-latka pochodząca z australijskiego Sunshine Coast w stanie Queensland. 10 lat temu postanowiła podążać za marzeniami i dołączyła do personelu Emirates. Teraz pracuje jako stewardesa i mieszka w Dubaju. Jak przyznała w rozmowie z portalem news.com.au, jej praca wiąże się z licznymi przywilejami oraz "hojnym pakietem świadczeń". 

Zobacz wideo Stewardesa Justyna Kłęk opowiada o tajnikach swojego zawodu

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Spełnia marzenia w przestworzach

Alexandra wyznała, że praca stewardesy pozwoliła jej wieść "życie marzeń". Linia lotnicza gwarantuje jej pełne ubezpieczenie medyczne i dodatkowe udogodnienia, takie jak pokrycie kosztów prania czy transportu. Personel może skorzystać także z zakwaterowania lub zdecydować się na dodatek mieszkaniowy. Dzięki temu kobieta może przeznaczać praktycznie całą pensję na własne zachcianki, jak np. podróżowanie. 

Jesteśmy pod dobrą opieką

- mówiła w rozmowie z news.com.au.

Warto dodać, że Dubaj jest prawdziwym rajem dla pracowników - są oni bowiem zwolnieni z płacenia podatku dochodowego. Dzięki temu wynagrodzenie brutto jest równocześnie pensją netto. Ile zatem zarabiają stewardesy pracujące dla linii Emirates?

Zdradziła, ile zarabiają stewardesy

Alexandra Cosoff wytłumaczyła, że wynagrodzenie zależy od stopnia stewardesy. Przykładowo nowozatrudniona osoba może liczyć na podstawową pensję miesięczną w wysokości 4430 dirhamów emirackich, czyli nieco ponad 5 tys. zł. Dodatkowo otrzymują 63,75 AED (73 zł) za godzinę za od 80 do 100 przepracowanych godzin. W grę wchodzą również dodatki na posiłki podczas nocnych postojów, które doliczane są do wynagrodzenia w kolejnym miesiącu. W klasie ekonomicznej może być więc to średnio 5000 dolarów australijskich (prawie 14 tys. zł).

Oczywiście więcej zarabiają pracownicy, którzy mogą pochwalić się większym doświadczeniem. Alexandra przyznała, że otrzymuje wyższą pensję, odkąd awansowała do klasy biznesowej i została kierowniczką kabiny. 

Więcej o: