Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.
Podróż pociągiem to dla jednych przyjemność, dla innych konieczność. Ci pierwsi przygotowują się do niej skrupulatnie, szykując niezależnie od dystansu kanapki na drogę i kawę w termos, drugim wystarczy łyk wody i przekąszenie batonika przed dotarciem do celu. W każdym przypadku warto mieć ze sobą coś do zjedzenia. Nawet jeśli podróż nie jest długa, nigdy nie wiemy, co wydarzy się po drodze. Pamiętajmy jednak, że nie jesteśmy w pociągu sami i wybierajmy produkty, które nie będą uciążliwe dla współpasażerów. Badanie przeprowadzone wśród Brytyjczyków przez Trainline pokazuje, jakie jedzenie powinno być absolutnie zakazane w pociągach.
Chociaż trudno sobie wyobrazić, że ktoś wsiadł do pociągu z wędzoną makrelą, to właśnie ona znajduje się na szczycie rankingu i zyskała aż 49 proc. głosów. Tuż za nią ankietowani wymieniali jajka na twardo - 43 proc. głosów, oraz curry 41 proc. głosów.
Na czwartym miejscu są kanapki z jajkiem, a na piątym ser pleśniowy. Potem wymieniano też paluszki krabowe, makaron oraz kanapki z tuńczykiem, krewetki i sushi. Kebab także nie jest mile widzianym daniem w pociągu. Ankietowani wskazywali również korniszony oraz burrito. W zestawieniu pojawiły się też chipsy cebulowe i produkty z McDonald's.
Jedzenie według połowy ankietowanych jest najlepszym sposobem na umilenie sobie podróży. Co w takim razie można spożywać w pociągu bez wyrzutów sumienia? Wszelkiego rodzaju drożdżówki oraz słone wypieki zostały uznane za najmniej uciążliwe. W wyborze przekąsek należy kierować się przede wszystkim tym, żeby nie miały intensywnego zapachu.
A wy, jakie jedzenie uważacie za najgorsze? Podzielcie się opiniami w komentarzach.