Majestatyczna budowla zachwyca nie tylko z zewnątrz. Zamek ten skrywa mroczną tajemnicę tragicznej miłości

Stare budowle często kryją w sobie również wiele historii. Mury wielu z nich widziały zarówno ludzkie tragedie, jak i błogie oraz beztroskie szczęście. Nie inaczej jest w przypadku tego niemieckiego zamku. Pozostałości po rodzie von Eltz to nie tylko zapierająca dech w piersiach budowla rodem z baśni. Swojego czasu rozegrała się tam mroczna bitwa.

Turyści uwielbiają zamki i nie podlega to dyskusji. Wiele osób chce na własne oczy zobaczyć budowle, które były świadkami wydarzeń historycznych. W Polsce możemy poszczycić się zamkiem krzyżackim w Malborku, czy zachwycającym swoim majestatem pałacem w Mosznej. W Niemczech również nie brakuje podobnych twierdz i budowli. Jeden z nich, zamek w Eltz wyróżnia się na tle innych. Jego mury skrywają bowiem mroczną tajemnicę z wątkiem miłosnym w tle.

Zobacz wideo Tak powstaje tajemniczy „Zamek w Stobnicy". Byliśmy na miejscu

Zamek Eltz był świadkiem tragicznej historii

Ród von Eltz z Nadrenii przez 850 lat był w posiadaniu tego majestatycznego zamku. Ogromna budowla położona przy szlaku handlowym łączącym miasto Mainfeld z rzeką Mozelą była domem nie tylko dla trójki braci, Eliasza, Wilhelma i Teodoryka, ale również ich rodzin. Wspólnie zdobywali również kolejne posiadłości i byli najbardziej wpływowym rodem w okolicy. Bez problemu odparli nawet oblężenie w 1333 roku, a kolejne bitwy w dalszych latach nie uszkodziły znacząco i nieodwracalnie mocnych murów zamku. 

Jednakże w XV wieku zamek Eltz był świadkiem przykrej historii. Córka jednego z braci miała zostać wydana za mąż. Wybrankiem był szlachcic z terenów dzisiejszej Warmii, a dokładniej z Braunsbergu, czyli dzisiejszej gminy Braniewo, która graniczy z rosyjskim Królewcem. Niestety historia miłosna tej dwójki nie zakończyła się szczęśliwie. Młoda hrabina odmówiła pocałunku z przyszłym małżonkiem w trakcie uroczystości zaręczynowej. Jej gest tak mocno ugodził w szlachcica, że postanowił zemścić się na kobiecie. Gdy ojca niedoszłej żony nie było w zamku, wraz ze swoimi wasalami najechał na posiadłość.
Wielkie było jego zdziwienie, gdy atak odparto. Co więcej, stała za tym sama hrabina, która dzielnie stawiła czoła rozwścieczonemu mężczyźnie. Niestety nie uniknęła strzały, którą wymierzył... sam ukochany. To, co zrobił nie osłabiło jednak walczących. Tłum widząc śmierć uwielbianej przez wszystkich dziedziczki, ruszył na najeźdźców ze zdwojoną siłą. Dzięki temu udało się odeprzeć wrogi atak i uchronić zamek Eltz przed zniszczeniami.

Legendy czynią miejsce bardziej atrakcyjnym dla turystów

Zamek do dziś zachwyca turystów z całego świata. W tej ogromnej budowli mieści się aż 100 izb, a sama twierdza położona jest w malowniczej okolicy. Wyłaniający się z góry zamek z pięknymi wieżyczkami i wykuszami wygląda wręcz magicznie. Będąc na miejscu można nie tylko przejść się dziedzińcami i korytarzami, pamiętającymi czasy tak odległe, że nie mieści się to w głowie. Na terenie zamku znajduje się również muzeum, gdzie turyści mogą podziwiać militaria sprzed kilku wieków, czy stroje członków rodu von Eltz. Jednakże to, co kusi podróżnych najbardziej i sprawia, że wpisują właśnie ten zamek na listę obiektów do zwiedzenia, jest mroczna legenda, która dodaje miejscu niepowtarzalnego klimatu. Mówi się bowiem, że mury zamku nadal odwiedza zabita przez strzałę ukochanego hrabina, która sprawuje pieczę nad dobrobytem tego miejsca. Oczywiście podobne historie należy brać z przymrużeniem oka, jednak nie da się zaprzeczyć, że mroczne legendy zawsze będą kusić łowców wrażeń.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: