Skandal na pokładzie samolotu. "Bałam się, że wróci jak zamknę oczy". Reakcja linii lotniczych szokuje

Kobieta lecąca samolotem linii Emirates przeżyła koszmar po tym, jak jeden z pijnaych pasażerów awanturował się i próbował oddać na nią mocz. Szokuje jednak reakcja linii lotniczych, które od samego początku zaproponowały poszkodowanej niespodziewanie niską rekompensatę. O swoich traumatycznych przeżyciach pasażerka opowiedziała jednemu z amerykańskich portali.
Zobacz wideo Zobacz wideo: Karolina Gilon nie została wpuszczona do samolotu

Śledztwo w tej sprawie przeprowadziła dziennikarka "The Telegraph" Katie Morley, do której zgłosiła się jedna z czytelniczek, opisując traumatyczne zdarzenie, do jakiego doszło na pokładzie samolotu. Prosiła również o interwencję ws. rekompensaty od linii lotniczych Emirates.

Kobieta wraz z mężem leciała klasą biznes ze szkockiego Glasgow do stolicy Australii - Sydney. Postanowiła wykorzystać zebrane 108 tysięcy mil lotniczych, żeby polecieć w warunkach o podwyższonym standardzie. Z usług linii lotniczych Emirates korzystała już bowiem niejednokrotnie.

Przeżyła koszmar w samolocie. Pijany pasażer próbował oddać na nią mocz

Decydując się na to, miała więc nadzieję na bezpieczny i komfortowy, 13-godzinny lot. Niestety już po kilku godzinach małżeństwo uświadomiło sobie, że rejs nie będzie należał do spokojnych. Grupa pasażerów niedaleko nich zachowywała się bardzo głośno i spożywała alkohol.

Jak relacjonowała w rozmowie z "The Telegraph", jeden z pijących mężczyzn w pewnej chwili podszedł do niej i chciał usiąść na jej miejscu - mimo, że kobieta je zajmowała. 

Był przekonany, że to jego miejsce. Jego przyjaciel odciągnął go, ale około godziny później powtórzyło się to samo

- wspominała pasażerka.

"Bałam się, że jeśli zamknę oczy, on wróci i załatwi się na mnie"

O zdarzeniu poinformowali personel pokładowy, który interweniował przy kolejnej takiej sytuacji. Pijany pasażer po raz trzeci podszedł do siedzenia kobiety, tym razem z innym zamiarem.

Tym razem, gdy się do mnie zbliżył, rozpiął spodnie i wyglądało na to, że zamierza oddać mocz na moje siedzenie

- relacjonowała rozmówczyni "The Telegraph". Jej mąż jednak szybko zareagował i odepchnął intruza. Mimo wszystko pasażerka przyznała, że skandaliczne zachowanie pijanego mężczyzny „całkowicie zrujnowało ich podróż w klasie biznes". Ponadto, przerażona kobieta nie mogła zmrużyć oka prze cała 13-godzinną podróż.

Bałam się, że jeśli zamknę oczy, on wróci i załatwi się na mnie

- mówiła.

Stewardessy sporządziły raport o skandalicznym incydencie, a linie Emirates obiecały skontaktować się z pasażerką, której lot zamienił się w jeden wielki koszmar.

Próbował obsikać kobietę w samolocie. Takie reakcji linii lotniczych nikt się nie spodziewał

Przed wylotem powrotnym do Glasgow, poszkodowana nawiązała kontakt z liniami, prosząc o przyznanie jej miejsc w wyższym standardzie lub zwrot wykorzystanych 180 tys. mil. Linie lotnicze jednak odrzuciły jej prośbę i zaproponowały przyznanie jej 20 tysięcy mil lotniczych do wykorzystania w "geście dobrej woli" - donosi "The Telegraph".

Zdaniem pasażerki, nie była to adekwatna rekompensata. Według kobiety, Emirates powinny wziąć na siebie odpowiedzialność za zaistniały incydent, ponieważ pracownicy pokładowi serwowali alkohol pijanemu pasażerowi. 

Po tym, jak reporterka Katie Morley usiłowała dotrzeć do rzecznika Emirates, linia poinformowała, że "jest w kontakcie" z poszkodowaną pasażerką. Dziennikarka podkreślała, że biuro prasowe linii na początku ignorowało jej liczne maile w tej sprawie.

Jak podaje serwis, kobieta otrzymała finalnie tylko 60 tys. mil lotniczych do wykorzystania w ramach odszkodowanie za ten szokujący incydent.

Źródła: The Telegraph/traveltomorrow.com/Twitter

Więcej o: