Chorwaci mają dość Polaków? "Tłumaczysz takiemu, że góry są u nas wysokie i niebezpieczne..."

Chorwacja jest jednym z najbardziej popularnych kierunków wakacyjnych nie tylko wśród polskiej społeczności. Co roku odnotowywane jest duże zainteresowanie odpoczynkiem nad przepięknym Adriatykiem. Pewna Polka, która większość dorosłego życia spędziła właśnie w tym kraju, wydała książkę opisującą między innymi to, jak zmienił się wizerunek Chorwacji poprzez turystykę.
Zobacz wideo Wiadomości Jak wygląda chorwackie 20 centów? Ile kosztuje sushi, a ile wynosi prowizja w chorwackim bankomacie?

Wakacje w Chorwacji to wybór wielu Polaków. Od lat niezmiennie wiele osób woli wypoczynek nad Morzem Adriatyckim niż nad Bałtyckim. Piękne wybrzeża, czysta lazurowa woda oraz wszechobecne słońce przyciąga tłumy. Lokalni mieszkańcy powoli mają jednak dosyć tego jak bardzo zmienił się ich kraj. Polakom także poświęcili kilka słów.

Chorwaci są zmęczeni turystyką? Mieszkania stają się tymczasowym hotelem

Aleksandra Wojtaszek napisała książkę pt. "Fjaka. Sezon na Chorwację", choć oficjalna premiera reportażu zaplanowana jest na 17 maja 2023 roku, to jednak już dziś można dostać tę pozycję w wielu księgarniach. Portal Onet zamieścił fragment, z którego możemy dowiedzieć się sporo na temat codziennych problemów, z jakimi borykają się Chorwaci przez wszechobecnych turystów.

Trzy miesiące pełne słońca mają także jeden minus, a konkretnie liczbę odwiedzających i to jak jedni lokalni mieszkańcy, próbując zarobić, potrafią uprzykrzyć życie pozostałym. W książce pojawia się fragment opisujący sytuacje kiedy to właściciele mieszkań potrafią nagle wypowiedzieć wynajem, ponieważ przez sezon zarobią takie pieniądze, jakich nie dostaną od dotychczasowych mieszkańców. Zgłaszają lokal do Airbnb i liczą zyski.

Przyjedź we wrześniu, kiedy świat wróci na orbitę, teraz nie chcę widzieć nawet ciebie

- komentuje przyjaciel autorki, kiedy ta próbuje z nim porozmawiać. Okazuje się, że mężczyzna został wyrzucony z mieszkania właśnie ze względu na fakt, iż właściciele postanowili wynająć je w trakcie sezonu. Co więcej, inni najemcy posługują się logiką tzw. letnich czynszów, co sprawia, że koszty dla lokalnych mieszkańców znacznie wzrastają. Ostatecznie mężczyzna był zmuszony wrócić do rodziców i spać na swoim dziecięcym łóżku, na którym od lat się nie mieści.

Polacy na Chorwacji, czyli co myślą o nas lokalsi?

W opublikowanym przez Onet fragmencie książki znalazło się także bezpośrednie odniesienie do Polaków, którzy tłumnie przyjeżdżają na Chorwację. Zdaniem mieszkańców obywatele naszego kraju są wyjątkowo problematyczni. Choć do tej pory raczej Czechów postrzegano w ten sposób, to jednak niektóre zachowania rodaków wzbudzają irytację.

Tłumaczysz takiemu, że góry są u nas wysokie i niebezpieczne, a on tylko kiwa głową z uśmiechem. Pięć minut później, bez wody i w japonkach wdrapuje się na Velebit (1757 m n.p.m. — przyp. red.). Albo na dmuchanym materacu z całą rodziną wypływa na pełne morze - przewracają oczami właściciele apartamentów od Istrii po Dubrownik

- cytuje Onet. Okazuje się, że w 2018 roku wakacje w Chorwacji wybrało aż sześć milionów Polaków, co jak łatwo się domyślić mogło spotęgować negatywne wrażenia. Autorka zaznacza, że kraj chętnie odwiedzany przez tłumy spragnione słońca, nie zawsze słynął z turystyki. Przed laty Zadar czy Split były skupione na przemyśle. Niestety prywatyzacja i możliwość zakupu różnych nieruchomości za bezcen doprowadziła do zmiany kierunku, dlatego dziś ciężko poznać ten kraj, gdzie władze konsekwentnie nastawione są na turystykę.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Chorwacka turystyka nie każdemu w smak

We fragmentach książki autorstwa Aleksandry Wojtaszek możemy znaleźć także dość kontrowersyjne i ostre odniesienie do tego jak na przestrzeni lat zmieniła się Chorwacja. Mieszkańcy zauważają, że to, co stanowiło ich dobro narodowe, obecnie stało się dostępne wyłącznie dla turystów. W klimatycznych i lokalnych knajpkach nie ma miejsca, a ceny latem wzrastają nawet od dwieście procent.

[...] profesor Vladimir Paar podsumował kiedyś dobitnie chorwacką turystykę - standardowe śródziemnomorskie trzy S (sea, sand, sun) już dawno przeszły tu w pięć K: kucharze, kelnerzy, kryminaliści, ku**y i klimatyzacja

- pisze Wojtaszek. Pod oknami każdego wieczora przewijają się tłumy. Uciążliwy hałas, często widoczny upust potrzeb fizjologicznych, czy amory to nie jedyny problem. Z badań naukowców wynika, że wraz z rozwojem turystyki doszło do zwiększenia przestępczości, a z kolei coraz mniej młodych ludzi decyduje się na rozpoczęcie studiów.

Więcej o: