Hulajnoga na środku chodnika czy dryfująca w rzece? To już przeszłość. Sopot robi z tym porządek

20 maja 2021 roku weszła w życie nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym. Nowe przepisy regulują między innymi kwestię hulajnóg elektrycznych. Niestosowanie się do opisanych w ustawie zasad skutkować może nieprzyjemnymi konsekwencjami, o czym przekonali się niedawno użytkownicy tych pojazdów w Sopocie.

Władze Trójmiasta bardzo poważnie podchodzą do nowych przepisów ruchu drogowego dla hulajnóg elektrycznych. Zaparkowanie w nieprzeznaczonym do tego miejscu i tamowanie ruchu na chodniku (lub ulicy!) nie pozostaje bezkarne. Egzekwowaniem tych zasad w Sopocie zajmuje się straż miejska.

Zobacz wideo Hulajnogi elektryczne. Co wolno? Czego nie wolno? [Źródło: KWP Olsztyn]

Strażnicy miejscy z Sopotu zrobili porządek z nieprawidłowo zaparkowanymi hulajnogami

Sopocka straż miejska walczy z nieprawidłowym parkowaniem popularnych hulajnóg. Jak wskazuje portal trojmiasto.pl w zaledwie jeden dzień strażnikom udało się oczyścić chodniki z ponad 30 pojazdów elektrycznych. Odholowano je na parking w Gdańsku, skąd odebrać je mogą właściciele - głównie komercyjni operatorzy.

Nasze działania dotyczą hulajnóg pozostawionych na drodze publicznej w sposób utrudniający ruch innym użytkownikom, powodującym zagrożenie lub pozostawionych przez kierujących w miejscach, gdzie obowiązuje znak B-36 zakaz zatrzymywania się z tabliczką T-24 lub B-35 zakaz postoju z tabliczką T-24 lub w miejscu przeznaczonym dla pojazdu osoby niepełnosprawnej o obniżonej sprawności ruchowej

- poinformowała Izabela Heidrich, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Sopocie. Dodała także, że na podstawie art. 130a Ustawy - Prawo o ruchu drogowym, "funkcjonariusz Straży Miejskiej na każdy pojazd wydaje osobną dyspozycję usunięcia pojazdu i na miejsce wzywany jest holownik. Po zabraniu pojazdów przez firmę holującą przewożone są one na parking administracyjny w Gdańsku. Następnie Straż Miejska prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie ujawnionych wykroczeń".

Zabranie hulajnogi z ulicy i odholowanie jej na wyznaczony parking nie jest, jak można się domyślić, bezpłatne. Ktoś za tę akcję musi zapłacić. Kto więc zostanie obarczony nałożoną karą?

Wysokie kary za odholowane hulajnogi - kto zapłaci?

Odholowanie hulajnogi - i jakiegokolwiek innego pojazdu czy też urządzenia opisanego w ustawie - wynosi 144 zł. Dodatkowo naliczana jest opłata w wysokości 27 zł za każdą dobę. Czyli w przypadku tygodniowego przechowywania, ostateczne zadłużenie będzie wynosić aż 333 zł.

Koszt tej "usługi" przypada właścicielowi, czyli zwykle operatorowi. W dalszej jednak kolejności obarcza on odpowiedzialnością użytkownika, który pojazd źle zaparkował. Jego konto w aplikacji zostaje obciążone wyznaczoną sumą. W tym sezonie straż miejska odholowała już łącznie 51 hulajnóg. Władze miasta nie kryją nadziei, że nowe przepisy pomogą w zachowaniu porządku w ruchu ulicznym i pieszym. 

Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl

Więcej o: