Egipt większości z nas kojarzy się z wakacjami typu all inclusive organizowanymi przez biura podróży. Znacznie rzadziej turyści latają tam na własną rękę. To może jednak już niedługo się zmienić. Jak poinformował prezes linii Ryanair Michael O'Leary przewoźnik planuje zwiększenie aktywności w Afryce Północnej oraz na Bliskim Wschodzie. - Rozwijamy się dobrze w krajach sąsiadujących z Europą, takich jak Maroko, Izrael, Jordania i patrzymy na Egipt - powiedział w rozmowie z dziennikarzami, którą przytoczył brytyjski portal TTG Media.
Warto wspomnieć, że informacje na temat zwiększenia aktywności w Afryce Północnej linii pojawiły się w mediach w listopadzie ubiegłego roku. Wówczas przewoźnik zdradził, że prowadzi rozmowy z władzami Egiptu i Libii. - W tym roku nie damy już rady, ale jesienią przyszłego roku myślimy o uruchomieniu bezpośrednich lotów z Polski na egzotycznych trasach, takich jak Egipt, Turcja czy Maroko - powiedział w rozmowie z fly4free.pl O’Leary.
Jak zdradził ostatnio Michael O'Leary, linia zamierza w pierwszym możliwym momencie powrócić na Ukrainę. - Byliśmy największą linią lotniczą na Ukrainie, gdy Rosjanie najechali ten kraj w zeszłym roku - powiedział. Dodał także, że samoloty przewoźnika mają być pierwszymi z powrotem na Ukrainie, gdy skończy się już wojna. Co istotne, linia nadal zatrudnia pilotów oraz członków personelu pokładowego z Ukrainy.