Podróżujesz z bagażem rejestrowanym? Koniecznie pamiętaj o tych trikach. Możesz zapomnieć o zgubionej walizce

Podróż samolotem potrafi być stresująca i to nie tylko dla osób z lękiem przed lataniem. Nie brakuje bowiem historii o zgubionych na lotnisku bagażach lub doszczętnie zniszczonych walizkach, za co odpowiedzialni są pracownicy. Warto przed podróżą zabezpieczyć się na wszelki wypadek. Oszczędzi to niepotrzebnego stresu.

Triki podróżnicze to tym gorętszy temat im bliżej lata i wakacji, a co za tym idzie, sezonu urlopowego. Wiele Polaków decyduje się na wakacje za granicą, a biura podróży dodatkowo kuszą turystów świetnymi ofertami hoteli i lotów czarterowych. Jednakże przed podróżą samolotem, warto wiedzieć, jak najlepiej zabezpieczyć swój bagaż przed zgubieniem i zniszczeniem. Nikt przecież nie chce po męczącej podróży dodatkowo się stresować.

Zobacz wideo Niewygody podróży? Ten wynalazek sprawi, że w samolocie wyśpisz się jak we własnym łóżku

Wszystko fotografuj. Podziękujesz sobie później

Na słowo nikt nie uwierzy. Jednakże, jeśli pokażemy fotografię bagażu, możemy mieć o wiele większe szanse udowodnić winę przewoźnika. Mowa oczywiście o zniszczeniach, których winowajcę niekiedy ciężko pociągnąć do odpowiedzialności. Część podróżujących przekonała się na własnej skórze o tym, jak pracownicy lotnisk traktują bagaże pasażerów. Niekiedy piękne walizki, z którymi przyjechali, po rejsie były porysowane, popękane, a kółeczek brakowało. Z tego powodu najlepiej jest wszystko fotografować, w tym wygląd walizki lub torby z każdej strony. Najlepiej zrobić to już na lotnisku, tuż przed odprawą, by zdjęcia były jak najnowsze. Dzięki temu z łatwością będzie można porównać bagaż po podróży i jasno określić, za które zniszczenia odpowiedzialni są pracownicy lotniska. A nie jest w końcu tajemnicą, że bagażowi rzucają walizkami i torbami pomiędzy sobą, tudzież wprost na taśmę transportującą. 

Dodatkowym ułatwieniem będzie też fotografowanie wszystkich ubrań i przedmiotów wkładanych do środka bagażu. Dzięki temu będziemy mieć pewność, że dokładnie wiemy, co ze sobą zabraliśmy i czego ewentualnie może brakować w walizce. W końcu nasze bagaże otwierane są zarówno przez funkcjonariuszy służby celnej, jak i samych bagażowych i niestety zdarza się, że ktoś dopuści się kradzieży. Zdarza się to szczególnie wtedy, gdy ktoś przewozi rzeczy cenne i wyjątkowe, choć nigdy nie wiadomo co wpadnie komuś w oko. 

Lokalizator prawdę ci powie

W dzisiejszych czasach i przy dzisiejszych możliwościach technologicznych znalezienie małego lokalizatora nie stanowi żadnego kłopotu. Choć z reguły jest to wydatek rzędu 150 złotych, może zaoszczędzić nam wiele nerwów na przyszłość, szczególnie jeśli często podróżujemy samolotami z bagażem rejestrowanym. Jest to wyjątkowo ważne w trakcie lotów z przesiadkami, kiedy to przeładowanie naszej walizki z jednego do drugiego samolotu kompletnie nie zależy od nas, a od bagażowych. Niekiedy zdarza się tak, że bagaż trafia nie tam, gdzie powinien i na lotnisku docelowym okazuje się, że jesteśmy bez walizki. Warto więc liczyć na siebie i włożyć do bagażu lokalizator GPS, który łączy się z aplikacją w telefonie, dzięki czemu możemy z łatwością dowiedzieć się, gdzie znajduje się poszukiwana walizka czy torba. Niektóre urządzenia umożliwiają również wyznaczenie tzw. bezpiecznej strefy, przykładowo obszar lotniska i gdy tylko bagaż znajdzie się poza jej granicami, od razu dostaniemy powiadomienie. 

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: