Praca w hotelu nie należy do najłatwiejszych, ale zaliczyć ją można do tych z kategorii ciekawych. Pracownicy większych i mniejszych obiektów stają przed wyzwaniem zapewnienia gościom jak najlepszej obsługi, która zagwarantuje komfort i zadowolenie z pobytu. Nie da się ukryć, że ich życzenia różnią się - niektóre są całkowicie uzasadnione, inne natomiast mogą wywołać zdziwienie.
Standardem jest oczekiwanie czystości, miłej obsługi, wygodnych łóżek czy smacznego jedzenia. Większość gości to zadowala. Nie wszystkim jednak tak łatwo dogodzić. Pracownicy ośrodków wypoczynkowych spotykają często na swojej drodze osoby, które wysuwają nietypowe, a niekiedy wręcz absurdalne prośby.
W programie "Dzień dobry TVN" gościli pracownicy jednej z sieci hoteli. Opowiadali o najdziwniejszych zachciankach, z jakimi się do tej pory spotkali. Jeden z takich wyjątkowych gości poprosił pewnego razu o pomoc w znalezieniu odpowiedniej klaczy, którą mógłby zakupić. Inny z kolei zamarzył sobie kupić dom przy plaży. Interesujące było także zorganizowanie oświadczyn o 6:00 rano. Kolejny gość planował przylecieć do hotelu helikopterem. Dach budynku nie nadawał się jednak do bezpiecznego i legalnego lądowania, co nie przeszkodziło doświadczonym pracownikom w znalezieniu rozwiązania tego problemu. Oprócz lądowiska zapewnili także wygodny transfer do miejsca pobytu.
Choć nie trzeba być celebrytą, aby ubiegać się w hotelu o wyjątkowe traktowanie, to z pewnością status gwiazdy otwiera przed człowiekiem wiele drzwi. Sławne osoby: artyści muzyczni, aktorzy, reżyserzy i inni wysyłają przed przyjazdem listy ze swoimi prośbami. Niektóre długością przypominać mogą powieść!
Sieć AccorHotels ujawniła jakiś czas temu, że znany piłkarz Lionel Messi zażyczył sobie, aby w jego pokoju znalazły się aż trzy jacuzzi, jedno z zimną, a pozostałe dwa z gorącą wodą. Z kolei Madonna lubi, kiedy okna w jej pokoju są całkowicie zaklejone. Rihanna potrzebuje pięciu gniazdek elektrycznych, a Elton John 14 żywych palm, wysokich na dwa metry. Jak widać, wyobraźnia nie zna granic, a załoga hotelu nudy.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl