Pokazał nagranie znad Morskiego Oka w majówkę. "Brawo, Polacy!"

Tłumy turystów nad Morskim Okiem w majówkę to żadne zaskoczenie. Gorzej, że wielu z nich mimo ostrzeżeń i wypadków we wcześniejszych latach wciąż popełnia te same błędy. "Jak widać, niektórych nie odstrasza topniejący staw".

Morskie Oko jest najbardziej obleganym punktem po polskiej stronie Tatr. Tłumy spotkać tam można praktycznie w każdy weekend, jednak szczególnie dotkliwe są w czasie wakacji i wszelkich świąt. Nie inaczej było podczas tegorocznej majówki. Niestety, część turystów nie miała pojęcia, jak się zachować i dochodziło do bardzo niebezpiecznych sytuacji.

"Tłum miał iść w Tatry i szedł"

Nagraniem z majowego wypadu w góry podzielili się Monika i Paweł z bloga "Życie po pracy". Widać na nim tłumy turystów spacerujących nad Morskim Okiem. Jak jednak zwracają uwagę blogerzy, na trasie było dość kulturalnie.

Zobacz wideo Wyjedź poza Zakopane. Przystań w Czorsztynie, panorama Czorsztyna i Niedzicy, Osada w Kluszkowcach
Na szlaku, na cztery godziny spaceru, widziałem pięć osób z piwem i sześć z papierosami. Kto chciałby ponarzekać na drące się mordy i rozpuszczone bachory, byłby rozczarowany. Spokojniutko. Dzielnie wychodzili najmłodsi i najstarsi. Szczególny szacunek dla nich

- czytamy we wpisie na Instagramie. Autorzy postu dodają, że mimo spokojnej atmosfery najbardziej zabolały ich ceny: "zjadłam dziś najdroższą kiełbasę w życiu".

 

Turyści pakują się na taflę jeziora nawet w maju

Chociaż atmosfera nad największym jeziorem Tatr była spokojna, na nagraniu uchwycono skrajnie niebezpieczne zachowanie turystów - chodzi o wchodzenie na zamarznięte Morskie Oko podczas wiosennych roztopów. Po tafli maszerowały nawet dzieci! Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego w komunikacie turystycznym apelują, żeby tego nie robić.

Tatrzańskie stawy rozmarzają - lód jest cienki i z łatwością może się załamać. Prosimy na nie nie wchodzić.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: