Chcieli na plażę, ale swoje musieli odstać. Drogowy armagedon na Mierzei Wiślanej. "300 metrów w 30 minut"

Wolne dni, a także słoneczna pogoda zachęciły turystów do majówkowych wojaży. Sporo osób za cel podróży obrało plaże Mierzei Wiślanej. Część z nich pewnie szybko pożałowała swojej decyzji. Wzmożony ruch poskutkował bowiem drogowym zatorem, a pokonanie około 25 kilometrów zajęło niektórym nawet trzy godziny!
Zobacz wideo Cud Podlasia wygląda jak wyspa na Pacyfiku

Plaże Mierzei Wiślanej są przez wielu odwiedzających uważane za najpiękniejsze. Co roku do Stegny, Sztutowa czy Krynicy Morskiej zjeżdżają więc prawdziwe tłumy spragnione słońca, wypoczynku na piasku czy jedynego w swoim rodzaju klimatu. W tym roku wyjątkowo korzystnie wypadająca majówka, a także słoneczna pogoda sprawiły, że nadmorskie miejscowości przeżywały prawdziwe oblężenie. Sporo turystów wybrało się także na przekop Mierzei, by zobaczyć, jak wygląda teren po przeprowadzeniu inwestycji. Wzmożony ruch poskutkował natomiast gigantycznym korkiem drogowym. 

Szukasz podobnych treści? Sprawdź Gazeta.pl

Zator w drodze nad morze. "Korek zaczyna się już na trasie S-7"

O wzmożonym ruchu informowała za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych Komenda Powiatowa Policji w Nowym Dworze Gdańskim:

Uwaga zatory drogowe! Piękna pogoda zachęca do przyjazdu nad morze, przez co nadmierny ruch na drogach powoduje korki w kierunku rejonów nadmorskich. Korek zaczyna się już na trasie S-7 przed Nowym Dworem Gdańskim i niestety utrzymuje się do samej Krynicy Morskiej. Apelujemy o rozwagę!

I rzeczywiście, każdy, kto w poniedziałek 1 maja zdecydował się na odwiedziny na Mierzei Wiślanej, musiał liczyć się z co najmniej kilkunastominutowym opóźnieniem. Drogowy zator to jednak efekt nie tylko większej liczby odwiedzających.

W kilku miejscach na trasie trwają remonty, które dodatkowo spowalniają ruch. Z utrudnieniami należy liczyć się już w okolicach Nowego Dworu Gdańskiego. Trwa tam bowiem remont ronda. Kolejna "niespodzianka" czeka na kierowców już w Stegnie. Tuż za rondem przy ulicy Morskiej znajduje się tymczasowa sygnalizacja świetlna, która ułatwia pracę drogowcom. Kolejna taka "atrakcja" znajduje się w Sztutowie, a następnie w Skowronkach, gdzie także należy doliczyć kilka minut postoju "na światłach".

Internauci swoje odczekali. "Aut więcej, droga ta sama"

Swoimi relacjami z podróży mieszkańcy i turyści dzielili się m.in. w komentarzach na lokalnych grupach. Większość osób podeszła do tej sytuacji ze zrozumieniem, korki drogowe na trasie prowadzącej na Mierzeję Wiślaną zdarzają się co roku, zazwyczaj jednak dopiero w szczycie sezonu. 

No sorki, od 15 lat tam jeżdżę i zawsze w długie weekendy są korki. Bywało, że od Nowego Dworu. Trudno się dziwić. Aut przybywa, a droga jedna i ta sama.
A pisali, żeby tam nie jechać, bo zwężki itd., ale wszyscy nad morze.
Od wczoraj zakorkowane, tyle że wczoraj od Kątów Rybackich, a dzisiaj od Sztutowa, katastrofa.
300 m w 30 minut.
Wczoraj Stegna - Krynica Morska po południu, 25 km, trzy godziny w samochodzie.
Więcej o: