Zabili ponad 300 piskląt. Sprawcy zniszczyli gniazda "w zasięgu wiosła". Stowarzyszenie apeluje o pomoc

Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody "Salamandra" udostępniło makabryczne zdjęcia nieżyjących piskląt. Nie wiadomo, kto stoi za okrutnym czynem pozbawienia życia ponad 300 maleńkich kormoranów, wykluczono jednak czynniki naturalne. Sprawą zajmie się prokuratura.
Zobacz wideo Skąd do nas wracają bociany?

O wstrząsającym odkryciu poinformowało Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody "Salamandra" w ubiegły wtorek, 25 kwietnia. W zamieszczonym w mediach społecznościowych poście można zobaczyć, jak makabryczny obraz pozostawił po sobie człowiek. 

Ktoś zniszczył gniazda kormoranów. Życie straciło wiele piskląt

To, co wydarzyło się na wyspie tuż przy Jeziorze Tonowskim w województwie kujawsko-pomorskim, jest zwyczajnym okrucieństwem. Ornitolodzy, którzy współpracują z PTOP "Salamandra" zastali we wskazanym miejscu strącone z drzew ponad 110 gniazd. Życie straciło około 300 piskląt kormoranów. Na ziemi leżało także kilkadziesiąt niewyklutych jaj. 

Stowarzyszenie zaznacza, że ci, którzy dopuścili się bestialskiego czynu, musieli posługiwać się tyczką lub wiosłem, ponieważ strącono gniazda właśnie na takiej wysokości. Jak informuje PTOP "Salamandra", zdaniem specjalistów można wykluczyć działanie czynników naturalnych, takich jak nawałnica. Wówczas mogłoby spaść kilka gniazd umieszczonych w wysokich partiach drzew, natomiast te ulokowane niżej miałyby większą szansę na przetrwanie. A stało się zupełnie na odwrót.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zrzucone gniazda kormoranów. Sprawa trafiła w ręce prokuratury

Choć nieznane są motywy działań osoby, lub osób, które dopuściły się opisanego czynu, to jednak nie oznacza to, że pozostaną bezkarne. Stowarzyszenie powiadomiło prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Warto zaznaczyć, że na mocy art. 35 ust. 1 i 2 ustawy o ochronie zwierząt i art. 181. § 3 Kodeksu karnego, a także wykroczeń z art. 131 pkt 14 ustawy o ochronie przyrody osoba, która dopuszcza się zabicia zwierząt, podlega karze trzech lat pozbawienia wolności. Natomiast w przypadku gdy w grę wchodziło szczególne okrucieństwo, oskarżonemu grozi od trzech miesięcy o pięciu lat więzienia.

PTOP "Salamandra" wykorzystując siłę mediów społecznościowych, zwróciło się z apelem, aby osoby, które wiedzą cokolwiek na temat powyższego zdarzenia, pomogły ustalić sprawców. W tym celu można skontaktować się ze stowarzyszeniem, albo prokuraturą czy policją. Jeżeli z jakichś przyczyn obawiamy się wskazać osoby odpowiedzialne, możemy zrobić to anonimowo. 

Więcej o: