Pracownicy linii lotniczych codziennie muszą borykać się z nieznośnymi pasażerami nie tylko na pokładzie samolotu, ale i na lotniskach. Podróżni nadużywają alkoholu, awanturują się i odnoszą do personelu z brakiem szacunku. Choć w pracy tej jedną z kluczowych umiejętności jest cierpliwość, to czasami emocje biorą górę.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jay to były steward amerykańskich linii lotniczych obecnie działający w mediach pod nazwą "aflyguytravels". Na Instagramie obserwuje go blisko 64 tys. obserwujących, z którymi dzieli się nie tylko pasją do podróży, ale i zaskakującymi nagraniami z samolotów oraz portów lotniczych.
W czwartek, 20 kwietnia na jego profilu pojawił się film nakręcony przez pasażerkę i pasażera Lufthansy. Z niewiadomych przyczyn jedno z nich zaczęło nagrywać stojącą obok pracownicę, jednak zaraz po tym jak smartfon został skierowany w jej stronę, ta bez wahania wytrąciła go z ręki. Sytuacja zdenerwowała podróżnych, którzy nazwali to "przemocą" i zaczęli grozić wezwaniem policji.
Według jednego z pracowników Lufthansy przy odprawie znajdują się znaki informujące o zakazie filmowania
- dodał w komentarzu autor posta.
Jay zapytał obserwatorów, czy ich zdaniem personel Lufthansy postąpił słusznie. Pod nagraniem, które zgromadziło już prawie 55 tys. wyświetleń, pojawiło się wiele głosów chwalących postawę kobiety. Ich zdaniem pasażerowie często nie szanują pracowników.
Personel linii lotniczych/stewardesy są już wystarczająco zestresowane. Nie potrzebują więcej stresu z telefonem przy twarzy
- czytamy w komentarzach.
Szczerze mówiąc, każdy, kto pracuje dla linii lotniczych, może to zrozumieć. Niektórzy popychają cię do granic, o których nie wiedziałeś, że masz
- dodał użytkownik.
Internauci skrytykowali tendencję wyciągania kamery przy pojawieniu się nawet najmniejszych niedogodności. Dodali, że nagrywanie bez pozwolenia jest szczególnie niemile widziane w Niemczech, gdzie mieszkańcy szczególnie cenią sobie prywatność.