Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Długi weekend majowy zbliża się wielkimi krokami, co za tym idzie, rusza masowe planowanie wyjazdów krajowych i zagranicznych. Wszyscy, którzy wybrali europejskie i nieco dalsze kierunki powinni pamiętać o kilku istotnych czynnikach, które pozwolą zaoszczędzić wakacyjny budżet. Zmiana niektórych finansowych nawyków może bowiem przynieść owocne skutki.
Tegoroczny weekend majowy to doskonały moment na nieco dłuższy wypoczynek, bowiem biorąc zaledwie trzy dni wolnego w pracy, zyskamy aż dziewięć dni urlopu. Święto 1 maja wypada w poniedziałek, a Święto Konstytucji 3 maja w środę. Zasada jest zatem banalnie prosta - wystarczy zatem wpisać preferencję wolnego na wtorek, 2 maja oraz czwartek i piątek, 4-5 maja. Wówczas zyskamy odpowiednią ilość czasu, by wyjechać do jednego z Europejskich miast lub nawet w nieco bardziej oddalone destynacje.
Wiele osób decyduje się także na spędzenie pierwszych dni maja w kraju, jednak pogoda nie jest gwarantowana. Wybierając natomiast Morze Śródziemne, piaszczyste wybrzeże Egiptu w pakiecie z rafą lub jedno z miast Cypru spodziewać się możemy iście wakacyjnej aury i temperatury sięgającej nawet do 30 st. C! Warto jednak podkreślić, że samo miejsce to nie tylko pogoda i atrakcje, ale także określona waluta i wydatki różnego rzędu.
Wyjazd za granicę wcale nie musi wiązać się z ogromnymi kosztami. Wystarczy dobra okazja zarówno w liniach lotniczych, jak i ofercie noclegowej. Na miejscu także można skorzystać z dóbr regionu bez wydawania kroci - wystarczy jeść w lokalnych restauracjach, unikać drogich turystycznych atrakcji i mieć dobry plan podróży.
Innym ważnym szczegółem jest sam proces płatności. Osoby lubujące się w transakcjach gotówkowych muszą pamiętać o wcześniejszej wymianie waluty - czekanie do samego końca i skorzystanie z oferty kantorów lotniskowych, hotelowych lub tych na przejściach granicznych gwarantuje duże straty.
Kantory stacjonarne dość często oferują niekorzystne kursy, a im bardziej turystyczna lokalizacja, tym zazwyczaj wyższy spread, czyli różnica między ceną zakupu i sprzedaży waluty.
- zauważa Robert Błaszczyk, dyrektor departamentu klienta strategicznego w Cinkciarz.pl
To jednak nie wszystko. Jak informuje Błaszczyk: Najlepiej skorzystać z usług fintechów i platform wielowalutowych, w których wymiana pieniędzy on-line jest szybka i wygodna. Wówczas nie narazimy się na straty, dostęp będzie szybki, a samo przewalutowanie przyjemne i bezproblemowe. Owa karta wielowalutowa pozwala nam także na darmowe wypłacanie gotówki z większości bankomatów na świecie. Dostępne są także niemal wszystkie waluty.
By nie wpaść w pułapkę, przy wypłacie środków należy zwracać szczególną uwagę na wyświetlane na ekranie bankomatu komunikaty i nie zgadzać się na usługę DCC, czyli dynamiczną konwersję walut. W przeciwnym razie operatorzy bankomatów mogą naliczać własne prowizje oraz zaproponować obsługę transakcji po ich kursie. Z reguły jest on znacznie mniej korzystny niż ten oferowany choćby przez fintechy
- przestrzega Robert Błaszczyk z Cinkciarz.pl
Warto pamiętać, że "gorący termin" majówkowy to także pewnego rodzaju finansowa zasadzka. Wówczas na lotniskach, stacjach czy turystycznych trasach popyt znacznie wzrasta, co za tym idzie, ceny sezonowo skaczą w górę. Chociaż długi weekend majówkowy aż kusi, by udać się na wakacje, warto trochę poczekać. Czasami kilka dni różnicy robi kolosalną różnicę cenową. Warto także sięgnąć do zagranicznej konkurencji i planować wylot z innych europejskich miast np. z Berlina czy Londynu.