Maseczki wracają do turystycznego raju. Władze apelują, by mieszkańcy i turyści pozostali w domach

Chyba nikt nie tęskni za noszeniem maseczek, szczególnie w gorące dni. Jak się jednak okazuje, popularny kraj turystyczny wznawia ten uporczywy obowiązek. Podróżujący wybierający się w te rajskie regiony muszą przygotować się na nie lada utrudnienia, a zakrywanie ust i nosa to przy nich pestka.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Rok 2020 zmienił historię i styl życia na całym świecie. Pandemia covid-19 sprawiła, że ludzie musieli nauczyć się zupełnie odmiennych zasad, w tym także innego stylu podróżowania. Na szczęście czasy zarazy i lockdownów minęły, jednak mimo to wakacyjna perełka wznawia obowiązek zakrywania ust i nosa. Przyczyna ma opłakane skutki dla zdrowia i jest jednym z głównych tematów dekady. 

Tajlandia wprowadza obowiązek noszenia maseczek 

Jedna z największych zmór turystów wraca do łask w Tajlandii. Mowa tu oczywiście o noszeniu maseczek, co w ciepłym i wilgotnym klimacie może być dla wielu osób sporym wyzwaniem. Po "małej przerwie" malowniczy kraj o rajskich plażach, niesamowitej kulturze, obłędnym jedzeniu i uśmiechniętych mieszkańcach na nowo wprowadza obowiązek zakrywania ust i nosa. Powodem jest maksymalnie zanieczyszczone powietrze i smog, który ma opłakane skutki dla naszego zdrowia. 

Najgorszą sytuację można zaobserwować w popularnym mieście Chiang Mai. W mediach mówi się, że dosłownie tonie w smogu. Region ten słynie m.in. z imponujących górskich widoków oraz zabytkowych świątyń, przyciągając od lat masową turystykę. Niestety teraz ich odstrasza niepokojącym stanem jakości powietrza.

W marcu br.Chiang Mai przez kilka tygodni było niechlubnym liderem przygotowanego przez IQAir rankingu najbardziej zanieczyszczonych miast świata. Warto dodać, że według statystyk z dnia 19 marca 2023 r. miasto nadal znajduje się na podium, a konkretnie na trzecim miejscu wśród miast z najwyższym poziomem zanieczyszczenia powietrza. 

Zobacz wideo Jak państwo walczy ze smogiem? Pytamy Rzecznika Praw Obywatelskich

Turystyczny raj tonie w smogu 

Władze przekazały mieszkańcom Chiang Mai, by pozostać w domach, a niektórzy pracownicy zostali przekierowani na pracę zdalną lub poproszeni o kilka dni wolnego. Sytuacja niekorzystnie wpłynie także na turystykę, która dla większości miejscowych rodzin jest podstawowym źródłem dochodu. Podróżnicy z całego świata masowo odwołują rezerwacje, które o tej porze roku były i tak na średnim poziomie. Problem smogu wpływa zatem na rezygnacje z wakacji w tym niegdyś rajskim zakątku. 

Pył czuje się nawet w ustach. Przecieram twarz, zerkam na dłoń i myślę sobie: 'tu jest naprawdę, naprawdę brudno'

- powiedziała w rozmowie z CNN, 27-letnia turystka z Meksyku.

Tajski premier Prayuth Chan-ocha powiedział w zeszłym tygodniu, że koordynuje działania z Laosem i Mjanmą w celu zmniejszenia zagrożenia w strefie przygranicznej. Jak jednak twierdzą lokalsi, z roku na rok sytuacja wydaje się pogarszać. Wspomniany region w Tajlandii nie jest jedynym, który znajduje się na liście najbardziej zanieczyszczonych. Obok niego uplasowało się również Lahore w Pakistanie czy New Delhi, które jest stolicą Indii. 

Więcej o: