Jak poinformował "Tygodnik Podhalański" w ostatni weekend w Tatry przybyły tłumy. Wiele osób zdecydowało się odwiedzić Dolinę Chochołowską, która słynie z tysięcy pięknych krokusów. Mimo że wolontariusze Tatrzańskiego Parku Narodowego rozciągnęli taśmy z napisami: "Ani kroku(s) dalej", wielu turystów zdecydowało się je zignorować.
Tysiące fioletowych krokusów oblepiło Dolinę Chochołowską. Turyści przybyli tłumnie, by zobaczyć je na własne oczy. To kolejny rok, kiedy niektórzy postanowili zignorować zakaz wchodzenia na Polanę. Dla pięknego zdjęcia są w stanie zrobić wszystko. Nie liczy się bowiem, że mogą zdeptać i zniszczyć kwiaty, które tak wspaniale cieszą oko.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Do mediów społecznościowych trafiło zdjęcie turystów, którzy weszli w sam środek krokusów, by zrobić im zdjęcia. Na facebookowej grupie Tatromaniacy opublikował je jeden z miłośników górskich wędrówek Marek Paw.
Podepczemy, ale musimy mieć naj foty na Insta
- napisał na Facebooku.
Przypominamy: Ani kroku(s) dalej! Krokusy podziwiaj z głową, mając na uwadze ich ochronę. Fenomen kwitnienia krokusów to zjawisko, które co roku przyciąga na tatrzańskie szlaki wielu miłośników natury i pięknych widoków.
- pisze Tatrzański Park Narodowy na Facebooku.
Dlatego tak ważne jest, by stosować się do kilku zasad, które nazywamy Kodeksem miłośnika krokusów:
Krokusy podziwiaj i fotografuj ze szlaku turystycznego.
Nie wchodź na polany, aby nie zadeptać krokusów.
Nie siadaj (!) i nie kładź się (!) w krokusach podczas fotografowania lub pozowania do zdjęć.
Nie zrywaj krokusów, pamiątką niech będą zdjęcia.
Nie parkuj na krokusach.
Swoje śmieci zabieraj ze sobą.
Korzystaj z toalet w schronisku lub toalet przenośnych przy szlaku.
Bądź stróżem krokusów. Jeśli widzisz niewłaściwe zachowania, reaguj
- czytamy.
Pod postem TPN pojawiło się wiele komentarzy. Dużo osób wskazuje, że "to głównie niedzielni i weekendowi pseudo-turyści, chcąc zaimponować i sobie i swoim znajomym". Pamiętajmy, że krokusy znajdują się pod ochroną i nie wolno ich niszczyć.