Ruiny warowni znajdujące się na wzgórzu we wsi Bydlin w gminie Klucze, mimo że czasy świetności mają już za sobą, wciąż potrafią zrobić spore wrażenie. To istny raj dla miłośników opuszczonych miejsc, urbexu, ale też fotografów, którzy polują na piękne kadry. Czy warto się tam wybrać? Sprawdźmy.
O historii zamku we wsi Bydlin w gminie Klucze pisze "Gazeta Krakowska". Okazuje się, że dzieje budowli są niezwykle interesujące. Została zbudowana przez Niemierza z Gołczy herbu Strzała albo jego ojca Pełka. Zamek pełnił funkcje obronne i miał strzec granic ze Śląskiem.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak czytamy, w XV wieku Bydlin stał się własnością Brzezickich, a następnie Szczepanowskich i Bonerów. W drugiej połowie XVI wieku budowla obronna stała się zborem ariańskim. Z kolei pod koniec XVI wieku Mikołaj Firlej zamienił zbór na kościół katolicki pod wezwaniem Świętego Krzyża.
W świetle informacji zawartych w średniowiecznych źródłach pisanych i na podstawie badań archeologicznych z 1989 roku należy sądzić, że zamek pełnił funkcję obronnej rezydencji możnowładczej. Castrum Bydlin, lub fortalicium Załęże występuje w licznych wzmiankach od 1389 roku
- czytamy na oficjalnym portalu turystycznym Województwa Małopolskiego.
W 1665 roku budowla w Bydlinie została zburzona, jednak ją odbudowano. Los długo jej nie sprzyjał, ponieważ w XVII wieku została opuszczona, a następnie zaczęła popadać w ruinę. Obecnie możemy podziwiać wyłącznie ruiny głównego budynku, resztki murów oraz fosy.