O zmianach w brytyjskim porcie lotniczym London-City i zniesieniu limitu 100 mililitrów płynów w bagażu podręcznym poinformował The Guardian. Dzięki temu na pokład samolotu można wnieść płyny o pojemności do dwóch litrów.
Ułatwienia dla podróżnych wprowadzono dzięki zainstalowaniu nowoczesnych systemów skanujących CT X-ray. Jak czytamy w Guardianie, podróżujący na lotnisku London-City będą mogli przewozić w swoim bagażu podręcznym płyny o maksymalnej pojemności dwóch litrów. Zniesiono także obowiązek umieszczania kosmetyków w osobnej torbie. Oprócz tego, laptopy i inny sprzęt elektroniczny będzie mógł być przewożony w bagażu podręcznym.
– Cały proces kontroli jest teraz znacznie mniej stresujący. To był wspaniały poranny prezent. Zapomniałam plastikowej torebki na kosmetyki, ale gdy o nią poprosiłam, to usłyszałam, że nie jest potrzebna. To fenomenalne – mówi "Guardianowi" Lynne Schey.
Londyńskie City Airport to pierwsze duże brytyjskie lotnisko i drugie lotnisko w Europie (po irlandzkim Shannon), które zdecydowało się na zniesienie limitów w bagażu podręcznym. W ubiegłym roku obsłużyło ponad 3 mln pasażerów.
Władze lotniska London City zakładają, że dzięki zainstalowaniu skanerów 3D liczba obsłużonych pasażerów wzrośnie o 30 proc.
Zasada 100 ml została wprowadzona po udaremnionym spisku terrorystycznym w 2006 roku. Terroryści planowali wówczas wysadzić siedem samolotów startujących z Heathrow, używając płynnych materiałów wybuchowych. Gdyby im się to udało, byłby to największy atak Al-Kaidy na Zachodzie od 11 września.
Początkowo prawo miało być wprowadzone jako środek tymczasowy, jednak od tamtego czasu zasada dalej obowiązuje. Do końca 2024 roku skanery 3D zostaną zainstalowane na wszystkich brytyjskich lotniskach.
Źródło: "The Guardian" / London City Airport