Wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO Wenecja to miasto, które zachwyca pięknem architektury. Niestety, jej niefortunne położenie na lagunie powoduje, że od lat jej mieszkańcy muszą walczyć z powodziami. Wybudowany w ostatnich latach system ochrony przed "acqua alta" jest niewłaściwie użytkowany, co może spowodować katastrofę naturalną w tym miejscu.
Stolica regionu Veneto położona jest na licznych wyspach. Kanały stanowią tam główny szlak komunikacyjny. Ten słynny ośrodek turystyczny znany jest głównie z gondol i tzw. "vaporetto", czyli tramwaju wodnego. Głównym elementem gospodarki tego regionu jest turystyka. Plac św. Marka, Pałac Dożów, Most Rialto to jedne z najsłynniejszych zabytkowych miejsc, jakie odwiedza każdy turysta przybywający do Wenecji. Miasto robi wrażenie, ale niestety od lat zagraża mu tzw. "acqua alta", czyli "wysoka woda".
Uruchomiony w lipcu 2020 roku system MOSE miał chronić Wenecję przed zalaniem podczas podnoszenia się poziomu wody. Zainstalowane na granicy z morzem potężne platformy mają za zadanie podnosić się, kiedy miastu zagraża powódź. Aktualnie nowy system jest jednak nadużywany. Uruchamia się go na tyle często, że w miejskich kanałach nie zachodzi właściwa wymiana wód kanałów ze świeżą wodą morską. Jak podaje portal interia.pl, eksperci uważają, że bariery powinny być opuszczane około pięć razy w roku, a w rzeczywistości są uruchamiane aż 49 razy w ciągu roku.
Oto jak działa bariera MOSE:
Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl