Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Francuski dziennik "Le Monde", cytowany przez portal "Interia", wskazuje na poważny problem opuszczonych budynków mieszkalnych - w Japonii jest ich aż 14 procent. Co gorsza, liczba pustych mieszkań, warsztatów i sklepów stale rośnie. - Podczas gdy w Paryżu brakuje mieszkań, w Tokio i na jego przedmieściach jest ich za dużo - mówi dziennikowi Junko Abe-Kudo, wykładowczyni na Uniwersytecie Sugiyama Jogakuen.
Budynki świecą pustkami
Problem coraz większej ilości opuszczonych budynków nie dotyczy tylko japońskiej stolicy. Od dłuższego czasu rozprzestrzenia się w całym kraju, a prognozy na przyszłość również nie napawają optymizmem. Jak wynika z danych Instytutu Badawczego Nomura, które przytacza "Interia", obecnie w Japonii około 8,4 mln obiektów świeci pustkami. Liczba ta może się podwoić w ciągu najbliższych dwóch dekad.
Czynników, które wpłynęły na wystąpienie takiego zjawiska, jest wiele. Przede wszystkim, społeczeństwo japońskie się starzeje. Dodatkowo w ostatnich latach zaobserwowano coraz liczniejszy odpływ ludzi z prowincji. W grę wchodzą jeszcze inne, bardziej skomplikowane przyczyny.
Widmo klątwy
Z punktu widzenia Europejczyka takie przyczyny mogą wydawać się abstrakcyjne, a wręcz kuriozalne - ale faktem jest, że wielu Japończyków uważa, że mieszkanie w domach i mieszkaniach, w których zmarł poprzedni właściciel, przynosi pecha. Właśnie dlatego tak niewielu decyduje się na zakup starych nieruchomości. Zdarza się również, że to spadkobiercy odmawiają rozebrania nieruchomości. - Powodem jest wysokość podatku, który jest niższy na działce zabudowanej niż wolnostojącej. Innym problem są spory spadkowe, które niekiedy na lata blokują ponowne zasiedlenie - podaje "Interia".
Japońskie władze na różne sposoby starają się walczyć z plagą wiosek i miejscowości, które przypominają widma. Przykładowo, w Kioto przygotowywane są specjalne przepisy, dzięki którym od "nieobecnych" właścicieli domów będzie można egzekwować określoną opłatę. Sfinansuje ona budżet na odrestaurowanie, kolejno: sprzedaż lub wynajem opuszczonych obiektów.
Źródła: Interia, Le Monde