Bicie do krwi i ciągnięcie za ciężarówką, czyli kulisy słynnej egipskiej atrakcji. Teraz nadchodzą zmiany

Turyści uwielbiają Egipt nie tylko za niskie ceny, ale i za wspaniałe piramidy, magiczne pustynie oraz wybrzeża. Dla wielu urlopowiczów punktem obowiązkowym wycieczki jest także przejażdżka na wielbłądzie. Jednak jak poinformowało Ministerstwo Turystyki Egiptu, już wkrótce trzeba będzie wykreślić tę atrakcję z list marzeń podróżniczych.

Obecnie podróżni mają możliwość przejażdżki na wielbłądzie w różnych częściach Egiptu. Za stosunkowo niewielkie pieniądze zasiadają na grzbiecie pokrytym kolorowym kocem, a następnie ruszają przed siebie, podziwiając malownicze krajobrazy. Jednak nie każdy zauważa, że za szczęściem turystów, kryje się piekło zwierząt. Teraz ma się to zmienić.

Zobacz wideo Atrakcja i tortury. Słonie cierpią dla turystów

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Za zdjęciami kryje się cierpienie wielbłądów

Od wielu lat temat ten poruszają także organizacje działające na rzecz zwierząt, takie jak m.in. PETA. Zauważają, że w kraju nie liczy się dobro wielbłądów, a jedynie zysk. Jak informują, stworzenia są szturchane, bite do krwi, szarpane za nos, wiązane czy zmuszane do chodzenia na kolanach. Kiedy okazuje się, że już są zbyt "użyte", sprzedaje się je na mięso. 

Pod koniec marca PETA Asia podzieliła się nowym nagraniem ukazującym znęcanie się na targu Birqash. Widać na nim ciężarówkę ciągnącą wielbłąda przywiązanego za nogę, zakrwawione pyski i przeraźliwe ryki bitych zwierząt.

Za każdym zdjęciem z przejażdżki na wielbłądzie opublikowanym w Internecie kryje się okropnie brutalny handel, w wyniku którego wielbłądy są bite i zakrwawione, zanim ostatecznie zostaną wysłane na rzeź

- powiedział w najnowszym komunikacie prezes PETA, Ingrid Newkirk.

PETA wzywa każdego podróżnika, aby zrezygnował z przejażdżek na zwierzętach poza planami podróży w Egipcie i na całym świecie

- dodał. 

Koniec z przejażdżkami wielbłądem

Jak donosi niemiecki dziennik "Die Welt", egipskie Ministerstwo Turystyki chciało zakazać jazdy na wielbłądach i bryczkach konnych już w 2020 roku. W zamian za to do m.in. piramid w Gizie turystów miały transportować wyłącznie elektryczne samochody oraz autobusy. Pomysł ten został opóźniony ze względu na wybuch pandemii, jednak teraz powrócił. 

Działacze PETA dowiedzieli się Ministerstwa Turystyki, że nowe przepisy zaczną obowiązywać już od czerwca tego roku. 

Więcej o: