Holenderska organizacja konsumencka Consumentenbond po wnikliwej analizie dowiodła, że niektóre biura podróży oszukują klientów już podczas reklamy, a także po skorzystaniu z obiecanej usługi. Specjaliści przejrzeli 300 ofert specjalnych i doszli do jednoznacznych wniosków. Wielkie firmy okłamują turystów w żywe oczy.
Pracownicy Consumentenbond przeanalizowali oferty holenderskich oraz światowych biur podróży, takich jak Tui, ANWB, D-Reizen, czy Stip. Dotyczyły one przede wszystkim wyjazdów zagranicznych w sezonie wysokim. Jak się okazało, aż 83 proc. z oferowanych wyjazdów było zwykłą pułapką na turystów. Mieli rezerwować je w korzystnej cenie, jednak gdy przychodziło do płatności, koszty wzrastały nawet dwukrotnie.
Dobrym tego przykładem jest opisana w DutchNews.nl wycieczka na Cypr. Według hucznych reklam miała ona kosztować jedyne 450 euro. W rzeczywistości cena do zapłacenia była dwukrotnie wyższa. Co gorsza, niektóre oferty urlopowe w ogóle nie istniały. Biura podróże dumnie się nimi reklamowały, a konsumenci nie mogli ich w ogóle wykupić lub chociaż znaleźć na stronie.
Do nieetycznego marketingu nie należą jedynie nieistniejące lub fałszywe oferty. Niektóre biura podróży nie wspominają o istotnych kosztach dodatkowych. W trakcie rezerwacji obowiązkiem pracowników jest powiadomić klientów lub potencjalnych konsumentów o wszelkich ukrytych kosztach jak opłata klimatyczna, koszty samej rezerwacji czy podatki.
Touroperatorzy nie podają kosztów obowiązkowych, takich jak podatek turystyczny, opłaty za rezerwację i inne koszty, a to jest niezgodne z przepisami
- przekazała w rozmowie z Dutch News Sandra Molenaar, dyrektorka holenderskiej organizacji Consumentenbond.
Wielu operatorów turystycznych chce w ten sposób wydać się konkurencyjną firmą, tańszą od innych operatorów na rynku. W związku z takim zachowaniem biur podróży często koszty wzrastają nawet dwukrotnie od momentu rezerwacji. Przepisy stanowią jednak, że konsument powinien wyjechać na wycieczkę dokładnie za taką cenę, jaka widniała w początkowej ofercie, w dniu, w którym dany wyjazd zarezerwował.
Organizacja Consumentenbond postanowiła zgłosić Corendon, Stip, Prijsvrij oraz D-Reizen do Holenderskiego Urzędu ds. Konsumentów i Rynków (ACM). Ma to poskutkować regularnymi kontrolami i w efekcie zaniechaniem takich technik marketingu.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl