Ciekawość kosztuje. Mieszkańcy Krakowa dostali mandat, bo chcieli "pooglądać słupy"

Ciekawscy turyści pomimo wielu zakazów, postanowili wejść na pas drogi granicznej w rejonie granicy polsko-rosyjskiej. Na sytuację szybko zareagowały służby z Placówki Straży Granicznej w Gołdapi. Spacer zakończył się wręczeniem mandatów.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Pomysły turystów nie znają granic, o czym świadczą liczne artykuły o żartach bombowych na lotniskach, bezmyślności za granicą czy także brawurowym łamaniem prawa poprzez wkraczanie na pas drogi granicznej. Teren w regionie dzielącym Polskę i Rosję, jest jednak pilnie strzeżony, dlatego dwóch ciekawskich mężczyzn szybko zostało pouczonych i ukaranych. 

Turysta wskoczył do kanału we Florencji. Wskoczył z trzypiętrowego budynku do kanału. Burmistrz Wenecji wpadł w szał

Ciekawość kosztuje, zwłaszcza na granicy 

24 marca w godzinach popołudniowych funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Gołdapi ukarali mandatami dwóch mieszkańców Krakowa za wejście na pas drogi granicznej. Polak i Angolczyk przyjechali w rejon granicy, bo chcieli zobaczyć z bliska słupy graniczne. Zdaje się, że turyści nie widzieli licznych ostrzeżeń i zakazów i mimo to postanowili "pozwiedzać" okolicę, a raczej granice polsko-rosyjską. 

Jak zeznali funkcjonariuszom Straży Granicznej ciekawscy mężczyźni, o zewnętrznej granicy UE, dowiedzieli się od miejscowej ludności. Temat miał ich zaciekawić do tego stopnia, że postanowili zobaczyć miejsce na własne oczy. Tak też się stało, później jednak okazało się, że jeden z turystów jest mieszkańcem Krakowa i przyjechał do kolegi w Gołdapi, następnie zaprosił "na spacer" obywatela Angoli, który na co dzień także mieszka w stolicy Małopolski. 

 
Zobacz wideo Straż graniczna pokazała, jak wygląda budowa zapory na granicy polsko-białoruskiej

Spacery po pasie granicznym są surowo zabronione

Przechadzka mężczyzn nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ teren jest dokładnie monitorowany przez lokalne służby. W efekcie kilka minut później krakowiaków dogonił patrol z PSG w Gołdap. Spotkanie zakończyło się wręczeniem mandatów o wysokości 150 zł i pouczeniem o całkowitym zakazie wstępu. Jak przekazuje polskieradio24.pl od początku roku Straż Graniczna zatrzymała na polsko-rosyjskiej granicy 5 osób, które weszły na pas graniczny z ciekawości albo zabłądziły w jej okolice.

Warto podkreślić, że przekraczanie granicy państwowej w takich miejscach i niezastosowanie się do zakazu przekraczania granicy państwowej w miejscach niedozwolonych, czy wejście na pas drogi granicznej jest naruszeniem prawa zagrożone karą grzywny do 500 zł (art. 49 a § 1 i 2, art. 54 kodeksu wykroczeń). Służby wyczulają, że ciekawość i lekkomyślność np. aby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie, nie są żadnym usprawiedliwieniem, a zwykłym wykroczeniem. 

Niezastosowanie się do zakazu przekraczania granicy państwowej w miejscach niedozwolonych, czy wejście na pas drogi granicznej jest naruszeniem prawa zagrożone karą grzywny do 500 zł (art. 49. § 1 i 2, art. 54 kodeksu wykroczeń). Ciekawość i lekkomyślność np. aby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie czy z bliska obejrzeć znaki graniczne, zaporę nie są żadnym usprawiedliwieniem

- czytamy na oficjalnej stronie podlaski.strazgraniczna.pl.

Więcej o: