Pucheroki, drapanki i "kle, kle, kle Judosz się spali w piekle". Nie, to nie żart ani błąd. To polskie wielkanocne tradycje

Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami. Poza tradycyjnym barszczem na śniadanie planujemy gotowanie wielu innych potraw i spędzenie wspólnych chwil w gronie rodziny. Jednak można to zrobić w zupełnie innym stylu. Zdradzamy, dokąd wyjechać, aby poznać nieznane tradycje związane ze świętami.
Zobacz wideo Tarta z odzysku z sałatki jarzynowej

Gdy święta są jedną z nielicznych okazji, które pozwalają odpocząć, zadajemy sobie pytanie, gdzie wyjechać na Wielkanoc, aby miło spędzić czas. Choć niektórzy polują na zagraniczne oferty, to jednak warto poznać polskie regiony pełne różnych tradycji.

Wielkanocny wyjazd pełen tradycji. Nieznane tajemnice Podlasia

Planując wyjazd na Wielkanoc, warto udać się z miejsca przepełnione staropolską tradycją. Każdy region ma własne zwyczaje, a niektórzy kultywują je do dziś. Podlasie znane jest z wykonywania kraszanek, nalepianek czy drapanek. To nic innego jak wielkanocne pisanki, ręcznie zdobione w przeróżny sposób.

Choć w całej Polsce przed świętami barwimy jajka i staramy się, aby wyglądały wyjątkowo, to jednak właśnie na Podlasiu można podziwiać jedną ze stałych wystaw poświęconą tradycjom. Muzeum Pisanki, które znajduje się w obrębie Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu, może pochwalić się zbiorem ponad 2500 pisanek, jajka są wykonane różnorodnymi technikami.

W kolekcji są pisanki "pisane" woskiem, malowane, oklejane kolorowym papierem, rdzeniem sitowia i kolorową włóczką, a nawet makiem i ziarenkami ryżu. Są pisanki z drewna lipowego, wytapiane i wykuwane, ażurowe, wykonane maszyną dentystyczną

- czytamy na oficjalnej stronie muzeum.

Zwiedzający mogą podziwiać eksponaty przez cały tydzień. Od poniedziałku do piątku muzeum  jest otwarte w godzinach od 8:15 do 16:00, natomiast w soboty, niedziele i święta od 9:15 do 16:00.

 

Wielkanoc po krakowsku, czyli co to są pucheroki

Kolejną ciekawą, a zarazem mało znaną tradycją jest możliwość zobaczenia pucheroków w podkrakowskich wsiach. Mimo upływu lat do dziś kultywowany jest zwyczaj malowania twarzy i barwnie ubranych chłopców wędrujących także po gminach i wioskach takich jak Zielonki, Bibice czy Trojanowice.

Dzieciaki mają na głowach wysokie czapy wykonane z kolorowej bibuły. Ich ubiór przypomina strój biedaków, którzy zaopatrzeni w kolorową laskę wędrują po miejscowości i śpiewając, zbierają do koszyczków skromne datki.

Tradycja ta była znana już w XVII wieku wśród krakowskich żaków. Nie mieli łatwych warunków do życia. Ścisła dyscyplina, spartańskie warunki w bursie i brak pieniędzy nastręczał wiele zmartwień. Uczyli się od rana do zmierzchu, a koszty były bardzo wysokie, dlatego chłopcy, którzy mimo biedy chcieli kontynuować naukę, wędrowali, prosząc o datki.

Jednak zbyt częste wizyty stały się dla mieszkańców Małopolski dość uciążliwe i przestali otwierać drzwi. Kiedy nadchodził czas Wielkanocy, studenci pukali do domostw, licząc, że otrzymają coś z suto zastawionych stołów. Tak też powstała tradycja pucheroków.

 

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Palenie Judasza. Tradycja kultywowana na Śląsku

Regionem, który nadal kultywuje jedną z tradycji wielkanocnych, jest Śląsk. To tu każdego roku odbywa się palenie i topienie kukły przypominającej biblijnego Judasza. Przed laty tego typu zwyczaj był popularny także w Małopolsce, jednak z czasem zaczął zanikać i dziś możemy obserwować go w kilku śląskich wioskach lub miasteczkach 

Przykładem jest Skoczów, miasto w powiecie cieszyńskim, gdzie w Wielki Piątek i Wielką Sobotę kultywowana jest tradycja palenia słomianej kukły ozdobionej w 30 srebrników i prezentującej postać Judasza. Miejscowi zgodnie z gwarą określają lalkę mianem Judosza. Ceremonia rozpoczyna się od pochodu na rynku. Kukła wędruje w otoczeniu strażaków, halabardników i mieszkańców. Dzieci trzymają kołatki i spacerując, głośno stukają. Towarzyszy im następujący wierszyk:

Kle, kle, kle Judosz się spali w piekle

- czytamy w poście zamieszczonym w mediach społecznościowych. Jak podaje tradycja, kukła Judasza oddaje trzy pokłony przed kościołem, a następnie zostaje spalona na znak pozbycia się zła.

 
Więcej o: