Pasażerowie otrzymali zaskakującą propozycję. Załoga szukała pięciu ochotników do... opuszczenia samolotu

Pasażerowie podróżujący w ostatnim czasie z Londynu do Mediolanu otrzymali nietypową propozycję. Personel pokładowy, oferując nagrodę w wysokości 250 euro, szukał ochotników do opuszczenia samolotu. Wszystko przez fakt, że maszyna była zbyt ciężka.

Do zdarzenia doszło 9 marca 2023 roku. Pasażerowie linii Air Italia weszli na pokład samolotu, który miał wylecieć o 13:45 z Londynu do Mediolanu, jednak został opóźniony ze względu na niekorzystne warunki pogodowe. Załoga tłumaczyła, że maszyna potrzebowała dodatkowego paliwa, przez co zaczęła ważyć zbyt dużo. W związku z tym postanowiono wystąpić do podróżnych z dziwaczną prośbą. 

Zobacz wideo Dlaczego samoloty się spóźniają? To nie zawsze wina pogody

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Szukali chętnych do opuszczenia samolotu

Początkowo załoga wyliczyła, że samolot powinno opuścić dziesięciu pasażerów, jednak po usunięciu całego bagażu z luku liczba ta spadła najpierw do sześciu, a potem do pięciu osób. Jako że lot Air Italia był obsługiwany przez niemiecką załogę, która nie mówiła po włosku, w roli tłumaczki wystąpiła obecna na pokładzie dziennikarka Alessia Tarquinio.

Szukają czterech mężczyzn i jednej kobiety chętnych do opuszczenia samolotu… w ciągu najbliższych kilku minut złożą ci ofertę

- mówiła na nagraniu, które obiegło internet. 

 

Samolot wystartował z trzygodzinnym opóźnieniem 

Pasażerom proponowano voucher w wysokości 250 euro oraz transfer na inne londyńskie lotnisko w Heathrow. Stamtąd mieli możliwość złapania następnego lotu do Mediolanu. Początkowo oferta nie spotkała się z dużym entuzjazmem, ale pięciu chętnych w końcu się znalazło. Przekonał ich fakt, że po wylądowaniu we Włoszech nie musieliby czekać na przybycie ich bagażu kolejnym samolotem. Ostatecznie maszyna wystartowała o godzinie 16:42 i dotarła do Włoch z blisko trzygodzinnym opóźnieniem. 

Więcej o: