Ofertę na starego Boeinga z lat 60. minionego wieku Steven Northam znalazł na eBay. Mężczyzna bez wahania zapłacił 5 tysięcy funtów i stał się posiadaczem nieco podstarzałej maszyny. Miał na nią świetny plan i po kwartale ciężkiej, samodzielnej pracy zamiast lotniczym wrakiem Northam cieszy się dwupiętrowym apartamentem.
Steven nie kupił co prawda całego samolotu, jedynie jego przednią część, gdyż maszyna używana była do szkoleń pilotów. Z przodu skróconego kadłuba mieści się część sypialniana. Wyśpią się tam cztery osoby, w tym dwie w podwójnym łóżku znajdującym się w luku bagażowym, z oknem na suficie gwarantującym nie tylko dopływ światła, lecz również nieziemskie widoki w bezchmurne noce. Mężczyzna pozostawił również część foteli, które obecnie służą jako kanapa czy krzesła, na których można usiąść i zjeść posiłek przy stole.
Na pokładzie znajduje się także maleńka kuchnia ze zlewem i lodówką. Steven Northam wyremontował także łazienkę, tak by była sprawna jednak nadal wyglądała, jak toaleta pokładowa. Od siebie dodał prysznic, a całą maszynę podłączył do wody oraz elektryczności, tak by nie dało się odczuć, że mieszka się w dość niestandardowych warunkach. Dzięki temu na pokładzie jest dostęp do bieżącej wody, ogrzewanie, a także światło i WiFi. W kwestii udogodnień, mężczyzna zainstalował również na ścianach dwa 42-calowe telewizory oraz podłączył do nich konsole Xbox, by przebywanie w nietypowym mieszkaniu nigdy się nie znudziło. Na zewnątrz z kolei, znajduje się miejsce parkingowe na dwa samochody, grill oraz jacuzzi, które mieści się w osłonie silnika.
Dla Stevena Northama cena nie była żadną przeszkodą. Na wyremontowanie maszyny i przerobienie jej na apartament mieszkalny mężczyzna wydał 15 tysięcy funtów. Do tego należy dodać koszt zakupu 5 tys. oraz transportu, który wyniósł 3 tysiące funtów. Jednak największym wyzwaniem, był sam remont. Docinanie mebli, osłon na ściany, czy innych elementów wystroju, tak by pasowały do nietypowego kształtu wnętrza było po prostu trudne. Na całe szczęście wszystko zakończyło się pomyślnie, a dziś mężczyzna stara się o zgodę na wynajmowanie samolotu jako noclegu Airbnb. Jak sam przyznał, jest to doskonałe miejsce dla osób pasjonujących się lotnictwem. Kabina pilotów służy jako symulator, a samo przebywanie wewnątrz maszyny, może być gratką dla fanów latania.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl