"Jesteśmy zdruzgotani utratą Rosie. Byłem z nią, odkąd skończyła cztery miesiące. Spędziliśmy razem 32 lata naszego życia, przechodząc wspólnie i przeżywając wszelkie próby i udręki" - napisał John Pickering, główny opiekun w zoo.
John Pickering zabrał Rosie i jej partnera Diona w 1990 roku z Birdworld w Surrey. To były wówczas czteromiesięczne pisklęta, które szybko zadomowiły się w Sewerby i co roku wydawały na świat potomstwo. Do gromadki pingwinów z Rosie na czele zaglądali miłośnicy zwierząt, a z biegiem czasu długowieczna seniorka stała się oczkiem w głowie nie tylko opiekunów, ale również odwiedzających.
"Rosie zajmowała szczególne miejsce w sercach opiekunów, jak i gości, którzy lubili obserwować ją w porze karmienia i często pytali, jak się czuje. To była absolutna radość dla nas wszystkich w zespole, opiekować się nią przez te wszystkie lata i patrzeć, jak ona sama zajmuje się swoimi pisklętami. To wielka strata dla zoo i wszyscy będziemy za nią bardzo tęsknić" - czytamy dalej w oświadczeniu Johna Pickeringa.
W ostatnich latach Rosie stała się gwiazdą mediów i mediów społecznościowych na całym świecie. Dwa lata temu – w swoje 30. urodziny gościła w CBS News i ABC News w USA oraz w Good Morning America. A także w mediach w Australii, Nowej Zelandii, Turcji i Arabii Saudyjskiej.
Aby uczcić pamięć swojego ukochanego zwierzaka, ogród zoologiczny zaprasza gości do dzielenia się wspomnieniami i zdjęciami Rosie w mediach społecznościowych, używając hashtagu #RememberingRosie.
Jak czytamy na stronie Ekologia.pl, pingwiny Humboldta obok pingwinów z Galapagos należą do najbardziej zagrożonego gatunku z tej rodziny ptaków. Ich występowanie ogranicza się do niewielkiego rejonu wód przybrzeżnych Chile i Peru.
Za główną przyczynę gwałtownego zmniejszania się populacji pingwinów uważa się zbyt agresywne metody połowu. „Wśród metod połowu szczególnie niebezpieczne jest stosowanie tzw. trałowania dennego (z ang. bottom trawling). Wraz z rybami, do sieci wpadają również polujące na nie pingwiny. Sieci powodują dotkliwe rany, najczęściej prowadzące do zgonu wypuszczonych z powrotem do morza ptaków" - czytamy na stronie Ekologia.pl.
Żródła: Bridlington Echo / Ekologia.pl