Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Około 90 procent ludności Áurei stanowią Polacy. W tym niewielkim miasteczku na południu Brazylii nie umarła pamięć o korzeniach. Mieszkańcy wciąż mówią po polsku i kultywują tradycję swoich dziadków i pradziadków. Piją polską wódkę, kibicują Lewandowskiemu i odwiedzają polskie bary. W końcu w 1997 roku na mocy uchwały Áurea przyjęła tytuł, stając się oficjalnie "polską stolicą w Brazylii".
W "małej Polsce" czas się zatrzymał. Mieszkańcy rozmawiają ze sobą starą, dziewiętnastowieczną polszczyzną, nawet jeśli urodzili się w Brazylii. - Mój ojciec, dziadek, pradziadkowie to wszyscy byli Polacy, więc ja też muszę być Polakiem. Jak ludzie z Polski przyjeżdżali tutaj do Brazylii, chyba w 1908 roku, to oni się tutaj poznawali, pożenili i do dzisiaj tak żyjemy - mówi jeden z mieszkańców w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
Ślady polskości widoczne są niemal na każdym kroku. Na szyldach sklepów, a nawet na etykietach pojedynczych produktów możemy dostrzec biało-czerwonego orzełka. Z okazji Święta Konstytucji 3 Maja przygotowuje się tutaj barwne uroczystości, wzbogacone o śpiew i taniec w regionalnych strojach. Z kolei w Ameryce Południowej funkcjonuje nawet Polski Zespół Folklorystyczny "Karolinka".
Polska mniejszość pojawiła się na południu Brazylii pod koniec XIX wieku. Wówczas nasi rodacy skupieni byli głównie wokół miasta Kurytyba; okrzyknięto je "Chicago Ameryki Południowej". Áurea powstała stosunkowo niedaleko, w stanie Rio Grande do Sul. W 1906 roku osiedliła się tam spora część polskich imigrantów. Do dziś niewiele się zmieniło - 90 procent ludności brazylijskiego miasteczka stanowią Polacy.
W 2019 roku do brazylijskiej miejscowości postanowił wybrać się Mateusz Jakubowski, podróżnik i autor vloga "Śladami Polonii". O swoich doświadczeniach opowiadał m.in. w rozmowie z "DDTVN": - Tam jest nostalgiczna Polska. To nie jest tak jak u nas, że my się kłócimy, walczymy ze sobą. Teraz o to łatwo, wystarczy, że ktoś ma inne poglądy polityczne i się po prostu nienawidzimy. Tam wszystko jest piękne, wyidealizowane - podkreśla.
Źródła: "Dzień Dobry TVN", "WP", YouTube