Dno Morza Bałtyckiego skrywa wiele tajemnic. Badania wraku duńskiego okrętu, który zatonął pod koniec XV wieku u wybrzeży Szwecji, trwają od 2019 roku. Ostatnio znaleziono w nim przyprawy pochodzące sprzed pół tysiąca lat. Okazało się, że zachowały się w bardzo dobrym stanie.
Statek badany przez naukowców na dnie Bałtyku to Gribshunden, którym Jan Oldenburg, król Danii i Norwegii, przypłynął do Szwecji na spotkanie z jej władcą. Wrak okrętu odnaleziono w latach sześćdziesiątych XX wieku. Podczas ostatnich badań, które trwają na nim od 2019 roku, znaleziono tam przyprawy sprzed 500 lat, m.in. znajdował się tam dobrze zachowany szafran.
Tę drogocenną przyprawę uprawia się między innymi w Hiszpanii, Iranie, Turcji i Indiach. Szafran to pręciki wysuszonych kwiatów krokusa uprawnego. W kuchni stosowany jest od około trzech tysięcy lat. Korzystali z niego Persowie, Grecy, Egipcjanie i Rzymianie. Poza szafranem na zatopionym statku znaleziono również pieprz i goździki.
Przyprawy, jakie znaleziono we wraku statku, były zagrzebane w ziemi i wciąż nie jest do końca pewne, jak mogły przetrwać w dobrym stanie pół tysiąca lat. Przypuszcza się, że były one przechowywane w pojemnikach, które z biegiem czasu rozpadły się, a przyprawy przykryła warstwa mułu.
Jak zaznacza Brendan Foley z Uniwersytetu w Lund:
Bałtyk jest dziwny. Morze ma niską zawartość tlenu, niską temperaturę i niskie zasolenie, dzięki czemu może się w nim zachować wiele substancji organicznych, które nie zachowałyby się dobrze w innych morskich ekosystemach na świecie.
Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl