Odkryty "wirus zombie" może zwiastować kłopoty dla świata. "Nasz układ immunologiczny może nie być wystarczający"

Nie jest tajemnicą, że jako ludzkość zmagamy się z katastrofą klimatyczną. Coraz szybciej topnieją lodowce, a naukowcy znaleźli w wiecznej zmarzlinie niebezpiecznie wirusy, które przetrwały dziesiątki tysięcy lat. Co więcej, są zdolne do infekowania organizmów.

W lodowcach i wiecznych zmarzlinach znajdują się drobnoustroje i mikroorganizmy, które były aktywne dziesiątki tysięcy lat temu. Jean-Michel Claverie, francuski naukowiec i profesor przebadał próbki ziemi pobrane z Syberii. W trakcie badań odnalazł wirusy, które nadal mogą być zakaźne i groźne.

Wirus zombie atakuje ameby. To jednak nie powód do ulgi

Francuskiemu profesorowi Claveriemu udało się odizolować kilka szczepów wirusów pobranych z wiecznej zmarzliny na Syberii. Eksperyment ten dowodzi, że mimo upływu czasu i trudnych warunków, niektóre drobnoustroje nadal pozostają aktywne i co gorsza, groźne dla żywych organizmów. Najstarsze wirusy liczą sobie niemal 49 tysięcy lat.

Na całe szczęście naukowiec postanowił wprowadzić wirusy do organizmów jednokomórkowych, by zapobiec ewentualnemu rozprzestrzenieniu się nieznanych ludzkości chorób. Nie oznacza to jednak, że skoro wirusy zaatakowały ameby, nie mogą tworzyć zagrożenia dla bardziej złożonych istot.

Wiemy, że tam [w lodowcach - przyp. red.] są. Nie wiemy na pewno, czy nadal żyją. Ale jesteśmy zdania, że jeśli wirusy ameby są wciąż żywe, nie ma powodu, dla którego inne wirusy nie byłyby wciąż żywe i zdolne do infekowania organizmów.

- zdradza Jean-Michel Claverie w wywiadzie z CNN.

Naukowcy doskonale wiedzą, że w wiecznej zmarzlinie znajdują się groźne dla ludzi patogeny. Udowodniła to ekshumacja zwłok kobiety z Alaski zmarłej pod koniec lat 90. minionego wieku. W jej płucach znajdował się szczep wirusa grypy hiszpanki, która zbierała swe żniwo w 1918 roku.

Zobacz wideo Lodowce w Arktyce topnieją. Jak zmiany wpłyną na resztę świata?

Nasz układ odpornościowy nie jest na to gotowy

Dlaczego odkrycie naukowców stanowi realne zagrożenie dla ludzkości? Odpowiedź jest prosta. Nasze organizmy nie są gotowe na kontakt z nieznanymi drobnoustrojami. Odporność budowana jest podczas kontaktu z różnorodnym mikrobiomem. Jeśli staniemy w obliczu zupełnie nieznanych wirusów, które ostatni raz były aktywne dziesiątki tysięcy lat temu, jesteśmy zupełnie bezbronni.

Jeśli w wiecznej zmarzlinie ukryty jest wirus, z którym nie mieliśmy kontaktu przez tysiące lat, to nasz układ immunologiczny może nie być wystarczający. 

- mówi Birgitta Evengård, członkini nordyckiego projektu CLINF, zajmującego się badaniami nad zmianami klimatu w krajach skandynawskich oraz na północy Rosji.

Jak twierdzi, najważniejszym założeniem powinno być przede wszystkim niedopuszczenie do topnienia lodowców i wiecznej zmarzliny. Zapobieganie katastrofie klimatycznej leży w interesie całej ludzkości i jest bezpośrednim działaniem chroniącym przed rozwojem groźnych chorób nieznanych naszemu społeczeństwu.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: