28-letnia pasażerka Ryanaira dopuściła się małego wykroczenia. Z pokładu wyprowadziła ją policja

Samolot to jeden z najbezpieczniejszych środków transportu. Z podróżą w ten sposób wiąże się jednak cała procedura i zasady, których należy się kurczowo trzymać. Nawet małe wykroczenie może być bowiem surowo potraktowane. Przekonała się o tym 28-letnia pasażerka Ryanaira, która nie mogła oprzeć się nałogowi. W konsekwencji z pokładu wyprowadziła ją policja.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Kto często korzysta z usług transportu powietrznego, doskonale wie, że czasami nawet głupi żart, może skończyć się tragedią i wysokimi konsekwencjami. Mimo to nie brakuje ochotników, którzy na własnej skórze chcą przekonać się, z czym to się wiąże. Podobna sytuacja miała miejsce w samolocie Ryanaira lecącym do Grecji. 

Małe wykroczenie skończyło się opuszczeniem pokładu

Lot z Londynu do greckich Salonik, który miał miejsce 7 marca, był wyjątkowo uciążliwy dla jednej z pasażerek. 28-letniej kobieta postanowiła umilić sobie podróż odpaleniem papierosa. Ta decyzja skończyła się fatalnie i z pewnością była dla niej prawdziwą lekcją pokory. 

Przekraczając próg lotniska, doskonale wiemy, że wiele zasad jest tu traktowanych na poważnie. Niemal na każdych drzwiach widnieje tabliczka, która informuje o absolutnym zakazie korzystania z wyrobów tytoniowych czy papierosów elektronicznych. Podobnie jest na pokładzie samolotu - chociaż starsi czytelnicy z pewnością pamiętają czasy, gdy samolot podzielony był na strefy dla palących i niepalących. 

28-letnia pasażerka za nic miała jednak informacje o zakazie i postanowiła zamknąć się w toalecie i odpalić papierosa. Oczywiście jedna ze stewardes błyskawicznie ją przyłapała. 

Personel pokładowy stwierdził, że kobieta paliła w toalecie samolotu, wbrew informacjom i zaleceniom dotyczącym zakazu palenia, z naruszeniem wyraźnych poleceń kapitana

- poinformowała grecka policja

Zobacz wideo W jaki sposób białoruski myśliwiec mógł zmusić pilotów Ryanaira do lądowania? Wyjaśnia rosyjski ekspert

"Szybki dymek" może się skończyć wakacyjnym aresztem lub grzywną

O sytuacji został poinformowany pilot. Ostatecznie maszyna doleciała do celu, czyli greckich Salonik, jednak zaraz po lądowaniu na pokładzie pojawili się funkcjonariusze policji, którzy wyprowadzili 28-latkę. Kobieta może liczyć się z poważnymi konsekwencjami, ponieważ sprawa została przekazana już lokalnej prokuraturze.

Takim oto bezmyślnym wybrykiem pasażerka zepsuła sobie wakacje i zamiast zwiedzać piękny kraj i podziwiać lokalne dobra, urlop spędzi, tłumacząc się z nieprzemyślanego wybryku. Przypominamy, że tego typu wykroczenie może mieć różne konsekwencje - wszystko zależy od linii i danego kraju. Za palenie na pokładzie samolotu grozi kara mandatu od kilkuset do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Palacz może również otrzymać karę pozbawienia wolności.

Więcej o: