Eleganckie kobiety, tańce i nowe znajomości. Sanatoria w PRL-u tętniły życiem... nie tylko z powodów leczniczych

Wyjazdy do sanatorium do świetny sposób na podreperowanie zdrowia i odpoczynek z dala od domu. Z możliwości tej chętnie korzystano także wiele lat temu - szczególnie w czasie wakacji. Zobaczcie, jak wypoczywali kuracjusze za PRL.

Uzdrowiska to miejsca, które mogą pochwalić się wyjątkowymi walorami leczniczymi i wyjątkowym klimatem. To właśnie w stronę tych miejscowości od wielu lat kieruje się wzrok kuracjuszy. Chętnie wybierają się tam, by korzystać z leczenia uzdrowiskowego za pomocą m.in. wód mineralnych, termalnych, borowiny czy soli. Te wspaniałe czynniki doceniano już w czasach PRL. 

Zobacz wideo Taki widok na Tatry musisz zobaczyć choć raz w życiu

Sanatorium w czasach PRLu, czyli "kiedyś to było"

Dawniej wyjazdy do sanatorium cieszyły się ogromną popularnością. Mogło mieć to związek z łatwiejszymi procedurami. Wówczas łatwiej było uzyskać skierowanie od lekarza, a na sam turnus czekało się znacznie krócej niż dziś. Jak wspomina "Gazeta Krakowska", kuracjusze chętnie korzystali z tej możliwości zwłaszcza w okresie wakacji oraz ferii.

Za co trzeba płacić w sanatorium? Za co trzeba płacić w sanatorium na NFZ? Niektórzy mogą wyjechać za darmo

Z przyjemnością, i to nie tylko senirorzy, wybierali się do najpopularniejszych uzdrowisk, takich jak Ciechocinek, Krynica-Zdrój czy Duszniki. Chociaż sanatoria charakteryzowały się zdecydowanie gorszym standardem (pokoje wieloosobowe, często bez łazienek), to kojarzyły się nie tylko z okazją do podreperowania zdrowia, ale i pewnego rodzaju luksusem. W końcu w tym czasie wyjazdy za granicę nie były tak powszechne, jak teraz. Dlatego też relaks wśród wyjątkowych pijalni wód był tak pożądany. 

W Bochni znajdziemy wyjątkowy mikroklimat 248 metrów pod ziemią. To miasto to prawdziwa perełka. Zadbasz tu o zdrowie 248 metrów pod ziemią

Złote lata w sanatoriach

Sanatoria w czasie PRL tętniły życiem o każdej porze roku, co możemy zobaczyć na fotografiach ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. Na tego typu wyjazdy często decydowały się młode osoby. Kobiety wystrojone w eleganckie sukienki i mężczyźni w garniturach spacerowali po ulicach uzdrowisk. Popołudniami, podobnie jak dziś, wybierali się potańczyć na tzw. fajfach.

Zajrzyjcie do naszej galerii, by odbyć podróż w czasie. 

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: