Minorka to hiszpańska wyspa położona na Morzu Śródziemnym, druga co do wielkości (zaraz po Majorce) w archipelagu Balearów. Jak donosi "The Sun", niektórzy okrzyknęli ją "nową Ibizą", a miejscowi wskazują, że jest zdecydowanie lepsza niż oryginał. Czy będzie to jeden z najgorętszych kierunków tego lata?
Minorka jest uznawana za najspokojniejszą i najmniej "zadeptaną" wyspę. Podczas gdy na Majorka i Ibiza nieustannie tętnią życiem i przyciągają miliony turystów, to życie na drugiej co do wielkości siostrze toczy się w łagodniejszym rytmie. Na odwiedzających czeka tu urokliwych białych domków, malowniczych zatoczek, ciekawej roślinności i ponad 100 wyjątkowych plaż, z których do wielu można dojść wyłącznie pieszo. Od 1993 roku wyspa jest także uznawana za rezerwat biosfery UNESCO.
Jednak to nie wszystko! Odnajdą się tu nie tylko miłośnicy przyrody i błogiego wypoczynku na plaży, ale i fani zwiedzania. Na Minorce nie brakuje starych kościołów, a nawet megalitycznych budowli, takich jak navety (kamienne grobowce komorowe). Co ciekawe wyspa jest znana także jako miejsce... narodzin majonezu.
Piękno tej wyspy zaczęli doceniać również celebryci. W 2017 roku na Minorce wypoczywała irlandzka piosenkarka Róisín Marie Murphy, a zachwycona dziennikarka Stacey Duguid postanowiła kupić tam dom. Kobieta opisała ją jako "magiczną Ibizę, ale bez klubów".
Nie kupiłabym domu na Ibizie, nawet gdybym mogła sobie na to pozwolić
- zaznaczyła Stacey cytowana przez "The Sun".
Zdaniem ekspertów ds. turystyki istnieje także inna zaleta przemawiająca za wyjazdem na Minorkę. Koszt urlopu na Majorce może bowiem wkrótce wzrosnąć nawet o 33 procent.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.